Fot. Dominik Sadowski / Agencja Wyborcza.pl
Zasypać, nie zasypać - oto jest pytanie
Pomimo tego, że jest to jedna z "perełek" gdańskiej architektury... piwnica miała zostać zasypana.
Decyzję o zasypaniu piwnicy podjął nadzorujący wówczas prace archeologiczne wielkopolski konserwator zabytków Aleksander Starzyński. Powód? Pieniądze. Ówczesne Ministerstwo Finansów, pomimo tego, że wstępnie zapowiedziało wsparcie finansowe, nie dotrzymało obietnicy, nie dofinansowało prac budowlanych. Stwierdzono, że lepiej piwnicę zasypać, bo skoro piwnice przetrwały w ten sposób ostatnie 200 lat, założono, że ta metoda wyrządzi najmniejsze szkody.
Cieszyli się Kupcy Dominikańscy, którzy zakończenia prac archeologicznych nie mogli się doczekać. Odkrycie romańskiej piwnicy było problemem, który zatrzymał przebudowę placu przy Hali Targowej, uniemożliwił ponowne rozpoczęcie funkcjonowania targu.
Na zdjęciu - prace badawcze w piwnicy w 2007 r., kiedy los tego obiektu był jeszcze niepewny.
Wszystkie komentarze