Muzycy londyńskiej formacji opowiadają ?Gazecie? o tym, czy trudno im było wrócić na scenę po trzech latach i o tym, jak powstawała ich najnowsza płyta.
- Będziemy mieli kolejną monumentalną erekcję - mówi o swojej pracy artysta Maurycy Gomulicki. Jego dwunastometrowy ?Totem? to pierwsza praca, którą można oglądać w ramach zaplanowanej na lata Galerii Open'era.
Młoda brytyjska wokalistka zwierza się z emocji, które towarzyszą jej pierwszemu występowi na wielkim letnim festiwalu.
Na open'erowej mapie pojawiło się nowe miejsce - bunkier z neonem ?Muzeum?, w którym można oglądać prace 16 artystów z kraju i zagranicy, w ramach wystawy przygotowanej przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej z Warszawy.
Drugiego dnia festiwalu do celebrytów znanych z tego, że są znani, dołączyła plejada znakomitych aktorów, m.in.: Stenka, Ostaszewska i Komorowska.
Gdzie się wybrać: na Open'er czy do kina? W tym roku te dwa sposoby spędzenia wieczoru można połączyć.
Nawet przy tych najbardziej smutnych piosenkach tego zespołu nie sposób było nie skakać, klaskać i znakomicie się bawić. To wszystko, co działo się na scenie, było dokładnym przeciwieństwem stereotypu, który mówi, że z czasem wszystko powszednieje, nudzi się, traci urok i powiew świeżości, że ?nic nie może przecież wiecznie trwać
Gdyby Justice wystąpiło dwa lata temu byłbym najszczęśliwszym człowiek świata. Dziś jedynie jestem zadowolony z faktu, że w końcu Open'er po Francuzów sięgnął.
Koncert formacji Bon Iver co i rusz kazał zadawać pytania o to, w jakich aranżacjach lepiej brzmi muzyka twórcy tego projektu.
Goła publiczność, szaleńcze tempo, potężny bas i mnóstwo tańca - oto recepta Major Lazer na najintensywniejszy, jak dotąd, występ czwartku na festiwalu Open'er.
Ten pomysł był absolutnie szalony. Ale zadziałał chyba nawet lepiej, niż przewidywali organizatorzy. Publiczność znakomicie zdała egzamin, pomogła w tym też pogoda. Ta muzyka we mgle sprawdziła się znakomicie. Ze względu na swój apokaliptyczny charakter, ze względu strukturę, ze względu na swą niezwykłość, którą takie warunki pogodowe świetnie podkreśliły.
Muzycy francuskiego duetu Justice opowiadają o tym, że nie mają pojęcia o muzyce elektronicznej i o filmie, w którym na własne życzenie pokazali się w złym świetle.
Ten występ był jak soundtrack do nieistniejącego filmu, w którym Sofia Copolla parafrazuje wątki z powieści Jane Austen i podaje je w konwencji stylowego, gotyckiego horroru.
Diplo z Major Lazer - mimo problemów na lotnisku w Gdańsku - okazał się wygadanym, ale równie dziwnym rozmówcą, jak cały ten projekt muzyczny.
- Wczoraj widzieliśmy kilka porywających występów, dziś ostrzymy sobie zęby na Bon Ivera. Będziemy grali w Polsce drugi raz i strasznie nam się tu podoba. Naprawdę nie rozumiemy zupełnie, czemu tylu Polaków emigruje do Wielkiej Brytanii - opowiadają muzycy zespołu Dry The River, brytyjskiego objawienia sceny indie folkowej
Drugi dzień festiwalu na Main Stage otworzyła Kapela ze Wsi Warszawa. W potężnie zamglonym Kosakowie ledwie można było dostrzec to, co się działo na scenie.
Jeden z najwybitniejszych polskich współczesnych kompozytorów, Krzysztof Penderecki wystąpi w czwartek 5 lipca na festiwalu Open'er. Przedstawi swoje kompozycje przypomniane niedawno przez Johnny'ego Greenwooda. Tak wspomina początki współpracy z gitarzystą słynnej formacji Radiohead: - Myślałem, że będzie miał afro i będzie obwieszony błyskotkami, a okazał się eleganckim młodym człowiekiem. O Björk mówi: Ciekawa indywidualność, jej głos zmienia się jak w kalejdoskopie.
Nawet niesprzyjająca, deszczowa aura nie odstraszyła fanów muzyki. Na gdyńskie Babie Doły zjechały wczoraj tłumy. Pojawienie sie na Open'erze to absolutny ?must have? - wiedzą o tym polscy celebryci, dlatego przygotowana przez organizatorów strefa VIP pękała w szwach.
Koncert New Order był znakomitą lekcją historii muzycznej alternatywy. Zaległą lekcją, którą najwyższy czas był już odrobić
Orbital, legenda muzyki elektronicznej. Otwarci, szczerzy do bólu i wyjątkowo pozytywni. Nie pytałem ich o płyty, pytałem o podejście do muzyki.
W trakcie, kiedy na koncercie Björk można było powoli kłaść się do snu, na Gogol Bordello - grającym na World Stage - tańce trwały w najlepsze.
Björk przywiozła do Gdyni widowisko, w którym najważniejsza była muzyka. Sama w sobie minimalistyczna, okraszona była równie minimalistycznymi efektami.
Rozgadani, momentami butni, ale zawsze pewni swoich słów - The Ting Tings. Zespół, który jak sam się przyznaje, ma gdzieś to, co się o nich myśli.
Już potrafią stanąć na jednej scenie, ale stoją na niej tak daleko od siebie, jak tylko się da. The Kills, dawni kochankowie, dziś już tylko muzyczni współpracownicy, dali gorący, pełen energii koncert na Open'erze.
- Rozumiem ludzi ubranych w koszulki Metaliki, którzy krzyczą, że mamy spieprzać ze sceny, bo chcą usłyszeć swój ulubiony zespół. I ja to doceniam, bo to jest pasja. Mam nadzieję, że kiedyś tak będzie na koncercie The Kills - mówi Alison Mosshart wokalistka zespołu The Kills, który grał w środę na Open'erze.
Tegoroczny gdyński Open'er zaczął się wyjątkowo - bo od pokazu spektaklu ?Anioły w Ameryce? z gwiazdorską obsadą. Pomysł z zaproszeniem przedstawienia okazał się sukcesem i frekwencyjnym, i artystycznym.
Do rozpoczęcia festiwalu jeszcze cała doba, ale na lotnisku w Gdyni Kosakowie życie wre.
Potrzebny jest remont drogi albo więcej kamer monitoringu? Gdynianie będą mogli składać wnioski dotyczące drobnych inwestycji. Warunek: muszą zaproponować wkład własny - pieniądze lub pracę
Ostatnia zagadka tegorocznego Open'era rozstrzygnięta. Zespołem, który wypełni lukę w programie festiwalu, są szwedzcy specjaliści od alternatywnego, gitarowego popu - grupa The Cardigans.
Przedwojenna Gdynia to miasto salonów samochodowych. Drogich limuzyn i wszędobylskich taksówek. Kto kocha historię motoryzacji, nie może pominąć niezwykłego spotkania, które odbędzie się już w najbliższy wtorek, o godzinie 17, w Miejskiej Bibliotece Publicznej Filia nr 1, przy ulicy Boisko 6, w Gdyni - Obłużu.
Legendarna ?Czarna płyta? Brygady Kryzys doczeka się wreszcie należnego hołdu z okazji 30 rocznicy wydania - zabrzmi w całości na festiwalu Open'er.
W długi majowy weekend z Gdańska i Sopotu na Hel popłynęło tramwajami blisko 7,5 tysiąca pasażerów, czyli dwa razy więcej niż rok temu. Wielu z nich to spragnieni wrażeń rowerzyści
Samorządowcy mają opory przed transmitowaniem obrad rad miejskich. Zasłaniają się kosztami albo problemami technicznymi. Może dlatego, że tam gdzie są transmisje, trzeba mówić merytorycznie, głosować sprawnie i nie wypada się spóźniać?
Trójmiejska formacja The Saintbox wystąpi na Open'erze. Organizatorzy dopisali spory zestaw polskich wykonawców do programu tegorocznego festiwalu.
Trzy tysiące gdynian nie będzie już musiało korzystać z szamb i studni. Miejskie wodociągi zakończyły właśnie unijną inwestycję, dzięki której już prawie całe miasto zostało skanalizowane.
?Pokłosie" Władysława Pasikowskiego - historia oparta na wydarzeniach w Jedwabnem - została włączona do konkursu 37. Gdynia Film Festiwal. I to już po czwartym dniu trwania imprezy.
?Jerzy Kawalerowicz. Malarz X Muzy? - to ekspozycja w Muzeum Miasta Gdyni przygotowywana z okazji 90. rocznicy urodzin i 5. rocznicy śmierci reżysera. Druga wystawa przygotowana została w 80. rocznicę urodzin Jerzego Hoffmana.
Mistrz polskiego dokumentu potwierdza swoją klasę: "Wirtualna wojna" Jacka Bławuta to bez dwóch zdań najlepszy film pierwszego dnia festiwalu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.