Gdyńskie poszukiwania strzelca z zagranicy, przynajmniej na ten moment, zakończone. Kontrakt z Asseco Arką podpisał były gracz Spójni Stargard, Amerykanin Jacobi Boykins. Miejsce w składzie na rzecz obcokrajowców stracił z kolei Mateusz Kaszowski.
Kiedy w trzeciej minucie koszykarze Asseco Arki wyszli na prowadzenie 16:2, nic nie zwiastowało nadchodzącego dramatu. Żółto-niebiescy przez pozostałą część meczu dali się stłamsić, pozwolili rozwinąć skrzydła Spójni Stargard i w efekcie ponieśli już piątą w tym sezonie porażkę.
Trzy ligowe spotkania wystarczyły trenerowi Asseco Arki Miloszowi Mitroviciowi, aby podjąć decyzję o zakończeniu współpracy z 24-letnim obwodowym Lamonte Turnerem. Gdyński klub już szuka nowego zagranicznego strzelca.
- Novak Musić musi zrozumieć, że jest jeszcze nikim w tej lidze i nie może sobie pozwolić na pretensje do sędziów. Nie jesteśmy zadowoleni z gry Lamonte Turnera. Jesteśmy w stanie dać mu szansę w kilku kolejnych meczach, ale jeśli jej nie wykorzysta, poszukamy innych rozwiązań - mówił po przegranym spotkaniu z Anwilem Włocławek trener koszykarzy Asseco Arki Gdynia Milosz Mitrović.
Po nadspodziewanie emocjonującym meczu koszykarze Asseco Arki ulegli Anwilowi Włocławek 78:83. Znakomicie w zespole gospodarzy spisali się Novak Musić i Bartłomiej Wołoszyn, jednak na jedyną niepokonaną w Energa Basket Lidze ekipę to nie wystarczyło.
W meczu, który długimi fragmentami dynamiką przypominał monotonną partię szachów, koszykarze Asseco Arki okazali się sprytniejsi od GTK Gliwice, zwyciężając na wyjeździe 73:72. Bohaterem zespołu z Gdyni okazał się Bartłomiej Wołoszyn, zdobywca 20 punktów i autor decydującego trafienia w samej końcówce.
Koszykarze Asseco Arki przegrali we własnej hali ze Śląskiem Wrocław 65:80. Nie pomogła nawet obecność trzech nowych koszykarzy, którzy nie zaprezentowali się z dobrej strony.
Niemały ruch panuje w ostatnich dniach w szeregach żółto-niebieskich. Kierownictwo łata kolejne luki w składzie, kontraktując amerykańskiego obwodowego Lamonte Turnera oraz serbskiego skrzydłowego Nikolę Miskovicia. Dzięki temu gdynianie mogą uniknąć rozpaczliwej walki o utrzymanie.
Po katastrofalnym starcie nowego sezonu Energa Basket Ligi żółto-niebiescy wreszcie uregulowali należności i znów mogą dokonywać transferów. Pierwszym z nich jest szwedzki obwodowy David Czerapowicz. W kolejce są dwaj kolejni gracze.
Koszykarze Asseco Arki nieudanie zaprezentowali się gdyńskiej publiczności. Żółto-niebiescy zostali rozbici przez Enea Astorię Bydgoszcz 74:97. Choć ich grę rozruszali nieco Novak Musić i Bartłomiej Wołoszyn, to gospodarze nie mieli w tym spotkaniu wiele do powiedzenia.
W pierwszej kolejce nowego sezonu Energa Basket Ligi podopieczni Milosza Mitrovicia ulegli na wyjeździe Legii Warszawa 59:79. Właściwie przez całe spotkanie atak gdynian szwankował, a gdy tylko gospodarze odnaleźli skuteczność, zbudowali kilkunastopunktowe prowadzenie.
Przed nowym sezonem Energa Basket Ligi wyższe cele zakładają sobie koszykarze Trefla Sopot. Niepocieszeni zeszłoroczną klęską w ćwierćfinale, teraz chcą walczyć o podium. W szeregach Asseco Arki panuje stagnacja, gdynianie są przez wielu upatrywani jako główny kandydat do spadku.
- Młodsi zawodnicy nie mogą być jak tramwaj, biegać bezmyślnie wyznaczonym torem między jednym a drugim rogiem boiska. Musimy zagwarantować im minuty, inaczej nie rozwiną skrzydeł - przekonuje trener Asseco Arki Milosz Mitrović. W sobotę jego zespół zainauguruje rozgrywki Energa Basket Ligi meczem z Legią Warszawa.
Zarówno Asseco Arka Gdynia, jak i Trefl Sopot w ostatnim czasie wybrali się do województwa kujawsko-pomorskiego. Ci pierwsi ze zmiennym szczęściem rywalizowali w Memoriale Wojtka Michniewicza w Toruniu, drudzy okazali się najlepsi w bydgoskim turnieju "Abramczyk Cup".
41-letni Filip Dylewicz zostaje w Asseco Arce na kolejny rok. Rekordzista wszech czasów pod względem występów na polskich boiskach podpisał z gdyńskim klubem nową, roczną umowę. Stanie przed szansą przekroczenia granicy 700 meczów w Polskiej Lidze Koszykówki.
Szeregi Asseco Arki zasilił 24-letni obwodowy Bartosz Jankowski. Dużo większy ruch panuje w Treflu - z zespołem pożegnał się podkoszowy dominator Dominik Olejniczak, a przyszedł Amerykanin DeAndre Davis.
Asseco Arka przegrała w BAT - Koszykarskim Trybunale Arbitrażowym FIBA - sprawę z Joshem Bosticiem, do niedawna gwiazdą zespołu i całej ligi. W konsekwencji klub z Gdyni jest zmuszony wypłacić Amerykaninowi zaległe pensje za okres pandemii. A to spora kwota.
37-letni podkoszowy Adam Hrycaniuk spędzi kolejne rozgrywki Energa Basket Ligi w barwach Asseco Arki Gdynia. Dla rutynowanego środkowego będzie to trzeci z rzędu, a siódmy w ogóle sezon w klubie znad morza. Trener Milos Mitrović ukończył zatem budowę ścisłej polskiej rotacji zespołu.
23-letni Serb Novak Musić zasilił szeregi Asseco Arki. Tym samym klub z Gdyni rezygnuje z koncepcji wyłącznie polskiego składu i wraca do kontraktowania obcokrajowców. Niemal pewne jest, że żółto-niebieskie barwy przywdzieje przynajmniej jeszcze jeden zawodnik spoza Polski.
Potwierdziły się nasze wcześniejsze informacje. Mierzący 215 cm środkowy Adrian Bogucki podpisał dwuletni kontrakt z Asseco Arką Gdynia. W składzie żółto-niebieskich stopniowo ubywa niewiadomych.
Dobrze rokujący 21-letni obwodowy Dominik Wilczek podpisał kontrakt z Asseco Arką Gdynia. To pierwszy, jednak z pewnością nie ostatni gracz, który zasilił szeregi żółto-niebieskich w letnim oknie transferowym.
Wygląda na to, że w przyszłym sezonie Energa Basket Ligi Asseco Arka Gdynia znów będzie sterowana przez jednego z najmłodszych trenerów. Pierwszym szkoleniowcem żółto-niebieskich został bowiem 30-letni Milos Mitrović, dotychczas opiekun gdyńskiej młodzieży. Bliski podpisania kontraktu z klubem jest 21-letni obwodowy Dominik Wilczek.
W poniedziałek prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny poinformował o wszczęciu postępowania antymonopolowego wobec Polskiej Ligi Koszykówki i podlegających jej klubów. Oba zespoły z Trójmiasta - Trefl Sopot i Asseco Arka Gdynia - znajdują się w gronie oskarżonych, ale nadal czekają na oficjalne pismo od urzędu.
Po ostatnim meczu sezonu w Radomiu, kapitan Asseco Arki Krzysztof Szubarga w wieku 36 lat ogłosił zakończenie koszykarskiej kariery. W zespole z Gdyni rozegrał w sumie sześć sezonów, w trakcie których zdobył złoty i brązowy medal mistrzostw Polski. Na parkiecie był symbolem zaangażowania i determinacji.
Trójmiejscy koszykarze w zupełnie odmiennych nastrojach zakończyli fazę zasadniczą Energa Basket Ligi. Żółto-niebiescy przegrali z HydroTruckiem Radom 73:84, przez co zajęli fatalne, 15. miejsce w tabeli. Z kolei sopocianie rozbili Astorię Bydgoszcz 107:78 i do play-off przystąpią z piątej pozycji.
Z każdym kolejnym meczem maleje liczba graczy, z których skorzystać może trener Asseco Arki Gdynia Piotr Blechacz. W meczu w Stargardzie miał do dyspozycji zaledwie ośmiu zawodników, z których aż pięciu miało mniej niż 23 lata. Gdynianie przegrali ze Spójnią 64:80, mimo że przez 35 minut trzymali się blisko.
Targana kłopotami z koronawirusem Asseco Arka Gdynia uległa we własnej hali Anwilowi Włocławek 80:84. Z kapitalnej strony zaprezentowali się młodsi gracze gdyńskiej drużyny, w szczególności Mateusz Kaszowski i Marcin Kowalczyk, którzy zdobyli odpowiednio 16 i 11 punktów. Był to ostatni mecz żółto-niebieskich w Gdynia Arenie w tym sezonie.
Kolejny sezon, kolejny medal Asseco Arki Gdynia w młodzieżowych mistrzostwach Polski. Żółto-niebiescy ukończyli rozgrywany w Gliwicach turniej finałowy na najniższym stopniu podium. Na 5. pozycji uplasowali się juniorzy Trefla Sopot, a na 8. młodzi koszykarze Politechniki Gdańskiej.
Piątkowe, wyjazdowe spotkanie koszykarzy Asseco Arki Gdynia z PGE Spójnią Stargard nie odbędzie się w pierwotnym terminie. W szeregach żółto-niebieskich pojawił się koronawirus, co oznacza kolejną w ostatnim czasie przymusową przerwę od gry.
Trójmiejscy koszykarze nadrobili zaległości w Energa Basket Lidze. Trefl Sopot wygrał w Lublinie z wicemistrzem Polski Pszczółką Startem, z kolei Asseco Arka Gdynia po raz kolejny w tym sezonie została zmieciona z parkietu. Tym razem w starciu z Enea Astorią Bydgoszcz.
Tylko pierwsze 20 minut starcia Asseco Arki z Eneą Zastalem BC Zielona Góra było względnie wyrównane. Po zmianie stron mistrzowie Polski udowodnili, dlaczego tak często nazywani są walcem, i ostatecznie pokonali bezradnych gdynian aż 104:76.
Za nami turniej finałowy juniorskiego Pucharu Polski. Najlepsi okazali się młodzi koszykarze Śląska Wrocław, którzy w wielkim finale pokonali Asseco Arkę Gdynia. Na najniższym stopniu podium imprezę zakończyli młodzi koszykarze Trefla Sopot.
Enea Astoria Bydgoszcz poinformowała o siedmiu potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem w drużynie. Z tego powodu jej członkowie zostali skierowani na kwarantannę, a spotkanie z Asseco Arką, pierwotnie zaplanowane na 28 lutego, odbędzie się 9 marca.
Koszykarze Asseco Arki Gdynia nie mieli zbyt wielu argumentów w starciu z Enea Zastalem BC Zielona Góra w ćwierćfinale Pucharu Polski. Żółto-niebiescy przegrali różnicą 22 punktów i szybko pożegnali się z turniejem.
Ostatnia wyprawa trójmiejskiej drużyny do Lublina po Puchar Polski zakończyła się niepowodzeniem. A jak sobie poradzą koszykarze? W czwartek początek finałowego turnieju, w którym zagrają Trefl Sopot oraz Asseco Arka Gdynia.
Na zakończenie 25. kolejki Energa Basket Ligi koszykarze Asseco Arki przegrali na własnym parkiecie z Polskim Cukrem Toruń 72:88. Przyjezdni, po 13 kolejnych porażkach, odnieśli w Gdyni pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w delegacji.
W niesamowite emocje obfitowało wyjazdowe starcie Asseco Arki Gdynia z MKS Dąbrowa Górnicza. Dzięki fenomenalnej dyspozycji Chorwata Karlo Vragovicia i zwycięskim trafieniu Igora Wadowskiego gdynianie wygrali 80:78, wykonując tym samym milowy krok w stronę uniknięcia degradacji.
Trapiony kontuzjami lider Asseco Arki Gdynia Krzysztof Szubarga na czas rekonwalescencji został włączony do sztabu szkoleniowego. Czy wróci jeszcze na boisko? Jak odnajduje się w nowej roli asystenta trenera? Jak będzie wspominał współpracę z Przemysławem Frasunkiewiczem?
Podopieczni Piotra Blechacza przegrali w Gdynia Arenie z Legią Warszawa 83:92. Do historii Polskiej Ligi Koszykówki przeszedł skrzydłowy gdyńskiej drużyny Filip Dylewicz, który, pojawiając się na parkiecie po raz 673., ustanowił nowy rekord koszykarskiej ekstraklasy.
Smutno patrzy się na grę Asseco Arki Gdynia w ostatnim czasie. Gracze znad morza ponieśli kolejną kompromitującą klęskę, ulegając na wyjeździe Kingowi Szczecin 50:82. W całym spotkaniu goście trafili zaledwie 31 proc. wykonywanych rzutów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.