"Jedź z nami do Niemiec" - za pomocą takiego hasła okupanci w czasie wojny werbowali polskich robotników przymusowych. Teraz wykorzystała je firma doradzająca w zakresie pracy w Niemczech. - Została przekroczona granica przyzwoitości - uważa dyrektor Muzeum Stutthof.
41-letnia gdańszczanka dała się nabrać oszustowi podającemu się za amerykańskiego żołnierza. Najpierw udawał uczucie, potem poprosił o 50 tys. zł na opłaty i bilet lotniczy do Polski.
Posłanka PO Agnieszka Pomaska składa zażalenie na postanowienie prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie wpisu radnej PiS Anny Kołakowskiej. Stwierdza, że prokuratura jej nie przesłuchała i działała z pobudek politycznych. - Po wpisie radnej otrzymałam wiele pogróżek, również wobec moich dzieci - mówi posłanka PO.
Jak skutecznie promować firmę dzięki dostępowi do Facebooka i Instagrama? - opowiedzą o tym prelegenci międzynarodowego spotkania z cyklu "Boost Your Business", które odbędzie się 18 listopada w Gdańsku. Wydarzenie kierowane jest głównie do małych i średnich przedsiębiorstw.
Informację o kradzieży roweru opublikował na swoim profilu facebookowym znany kierowca Tomasz Kuchar. Rower skradziono z terenu ośrodka wypoczynkowego Rzemieślnik w Gdańsku Jelitkowie. - Wierzę w siłę Facebooka, działajmy! - pisze na swoim profilu rajdowiec.
Tylko w "Wyborczej". Lech Wałęsa zamyka swój mikroblog na portalu Wykop.pl i przechodzi na Facebooka. - Od dawna był namawiany do tej zmiany - mówi Anna Domińska, szefowa gdańskiego biura Lecha Wałęsy. W środę były prezydent zamieścił ostatnie wpisy na Wykopie, gdzie ponownie odniósł się do teczek TW "Bolka".
Pokolenie "always on" to ci, którzy są "zawsze podłączeni". Lajkują, komentują, udostępniają. Pozostają w stałym kontakcie ze swoimi znajomymi, ale niekoniecznie w świecie rzeczywistym. Facebook, Instagram i Snapchat tworzą świat wirtualny, który jest równie atrakcyjny. A może nawet atrakcyjniejszy.
18-letni Piotr wyszedł w środku nocy z dyskoteki, wsiadł do fiata seicento i z nieustalonych przyczyn uderzył w drzewo. Wcześniej pokłócił się z dziewczyną. Pięć dni później Agnieszka się powiesiła. "Nie mogę żyć z myślą, że zginął przeze mnie" - napisała w SMS-ie do matki. Skąd ta teza? Taki wyrok ponoć wydali znajomi na Facebooku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.