Zakończony w sobotę festiwal filmowy w Gdyni przyniósł wysyp znakomitych debiutów. Najlepszym z nich jest nagrodzona Złotymi Lwami "Cicha noc" w reżyserii Piotra Domalewskiego, dawnego aktora Teatru Wybrzeże. Wśród laureatów jest także mieszkający w Wejherowie Mirosław Makowski, nagrodzony za dźwięk w filmie "Pomiędzy słowami".
- Zawsze robiłem proste filmy i dotąd to było przeszkodą. I kiedy zrobiłem pełnometrażową fabułę, ta prostota okazała się walorem - mówi reżyser Piotr Domalewski, którego debiutancki film "Cicha noc" zdobył Złote Lwy na 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Pełnometrażowy debiut Piotra Domalewskiego "Cicha noc" dostał najważniejszą nagrodę na zakończonym w sobotę 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Trzy statuetki dostał obraz "Ptaki śpiewają w Kigali", po dwie mają "Najlepszy", "Pokot", "Pomiędzy słowami" i "Wieża. Jasny dzień".
Wielkim zwycięzcą statuetkowej rozgrzewki, Młodej Gali Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, okazał się Piotr Domalewski, reżyser filmu "Cicha noc". W konkursie filmów krótkometrażowych tryumfowały obrazy prowincji.
To już nie pierwszy raz, kiedy na gdyńskim festiwalu o wiele ciekawsze rzeczy niż w konkursie głównym, dzieją się obok niego. To też nie pierwszy raz, kiedy kobiety przywiozły tu ciekawsze filmy niż mężczyźni, choć jest ich wciąż skandalicznie mniej niż mężczyzn w reżyserskim światku.
W tym roku nie mam zdecydowanego faworyta, któremu chciałabym wręczyć moje prywatne Złote Lwy. Chętnie jednak przyznałabym nagrodę zbiorową dla młodego pokolenia reżyserów, które zdominowało ten festiwal i które zasłużyło, by rozbić bank z nagrodami.
Nakręciła jeden z najciekawszych filmów tegorocznego festiwalu w Gdyni. Reżyserka "Najpiękniejszych fajerwerków ever" opowiada o swoim dziele, walczącym o laury w konkursie filmów krótkometrażowych.
Wciągające historie, wyraziste postaci, ważne pytania - konkurs filmów krótkometrażowych ma w tym roku bardzo wysoki poziom. Młodzi twórcy udowodnili w swoich filmach, że wyczulenie na szczegół, wrażliwość na człowieka i jego emocje łączą ze sporymi umiejętnościami technicznymi.
- To jest moja historia - mówił po konferencji prasowej filmu "Cicha noc" wyraźnie wzruszony Arkadiusz Jakubik. To jedna z trzech czwartkowych premier. Dwie pozostałe to "Czuwaj" Roberta Glińskiego i "Najlepszy" Łukasza Palkowskiego.
W czwartkowe południe na festiwalu filmowym w Gdyni miał się odbyć pokaz specjalny filmu Grzegorza Królikiewicza z 1972 r. "Na wylot" z udziałem reżysera. Grzegorz Królikiewicz nie dojechał na festiwal. W czwartek do Gdyni dotarła wiadomość o jego śmierci.
Dziś idziesz na imprezę, jutro być może będziesz musiał stanąć na barykadzie - "Najpiękniejsze fajerwerki ever" to film o tym, co może stać się za chwilę. Obraz Aleksandry Terpińskiej to jeden z najważniejszych polskich filmów ostatnich lat. Powinni go zobaczyć wszyscy politycy i ci, którzy swoim działaniem pogłębiają podziały wśród Polaków.
Środa na gdyńskim festiwalu przyniosła dwa ważne, refleksyjne filmy o ludzkim cierpieniu. Czy trauma po wojnie i ludobójstwie daje się zaleczyć?
Moje pokolenie żyje w bardzo, bardzo dobrych czasach, bo horror wojny nas nie dotyczy ani tragiczne wybory, których muszą dokonywać bohaterowie naszego filmu, walcząc o godność - mówi aktor Jakub Gierszał.
Złote stroje, zabawne żarty, nagrody dla pasjonatów kina. Jubileuszowa gala laurów Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej była barwna i bardziej spektakularna od poniedziałkowego otwarcia. - Grubo pojechaliśmy - komentował prowadzący Krzysztof Materna.
"Twój Vincent" ma bardzo niezwykłą formę, która nie przerosła treści, "Atak paniki" imponuje wyczuciem tempa - to dwa ciekawe debiuty rywalizujące o Złote Lwy.
Na najmocniejszy punkt gdyńskiego festiwalu po pierwszym dniu wyrasta przejmujące dzieło Anny Jadowskiej "Dzikie róże". To skandal, że zabrakło dla niego miejsca w konkursie głównym.
125 malarzy stworzyło 65 tys. filmowych klatek, zużywając przy tym 1,3 tys. l farby i ogromne ilości olejku goździkowego. Tak powstawał "Twój Vincent" - pierwsza na świecie pełnometrażowa animacja malarska.
Aż 150 filmów, ponad 60 tys. spodziewanych widzów, nowe zasady dotyczące konkursów - tak będzie wyglądał tegoroczny Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Organizatorzy Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych ogłaszają program pokazów specjalnych i listę gości specjalnych tegorocznej edycji imprezy.
Jak co roku bardzo ważną sekcją, która pojawia się w programie Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, jest Polonica. To zestaw koprodukcji z polskim udziałem i filmów zagranicznych, w których powstanie polscy artyści wnieśli znaczący wkład. W tym roku jest w tej sekcji aż siedem filmów.
Aż ćwierć setki tytułów rywalizować będzie w tym roku w konkursach festiwalu filmowego w Gdyni. Po likwidacji stanowiska Dyrektora Artystycznego dopuszczenie do rywalizacji blisko dwukrotnie większej liczby filmów niż w ubiegłych latach jest ważnym gestem w kierunku zatarcia śladów po istnieniu takiej funkcji.
Filmy pokazywane w Cannes, nietypowy projekt popularnego aktora, prace dyplomowe absolwentów Gdyńskiej Szkoły Filmowej - znany jest już zestaw filmów, które rywalizować będą w tegorocznym Konkursie Filmów Krótkometrażowych w ramach 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.
Właśnie ruszył nabór filmów do konkursów 42 Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Nowy dyrektor połączył dwa konkursy filmów krótkometrażowych.
Michał Oleszczyk przestał być dyrektorem artystycznym Festiwalu Filmowego w Gdyni. Jego zadania zostały podzielone między radę programową i dyrektora festiwalu. "To nie jest festiwal autorski" - tłumaczą organizatorzy imprezy.
Rozwijający się talent Marcina Miodka z Teatru Wybrzeże, filmowa kreacja Doroty Kolak, sukces gdyńskiego reżysera Bartosza M. Kowalskiego, deszcz nagród dla absolwentów gdyńskiej filmówki, superprodukcje Teatru Muzycznego - tak zapamiętamy mijający rok 2016. Ale oprócz sukcesów były też żenujące wpadki.
Powoli cichną echa po 41. Festiwalu Filmowym w Gdyni, do kin wchodzą ostatnie konkursowe propozycje, a organizatorzy podali datę przyszłorocznej edycji. Przypadnie ona na dni 18-23 września.
"Praca dla Festiwalu to była największa przygoda i zaszczyt w całym moim życiu. Bardzo chciałbym ją kontynuować, ale piłka nie jest po mojej stronie boiska". Michał Oleszczyk, dyrektor artystyczny Festiwalu Filmowego w Gdyni, złożył obszerne oświadczenie o swojej przyszłości na tym stanowisku.
Wajda pokazał wielkie dzieło, aż trzem filmom z konkursu głównego można bez wstydu przyznać Złote Lwy, co najmniej trzem z Konkursu Młodego Kina należy się wyróżnienie - to był dobry rok dla polskiego kina.
To już ostatni dzień 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni. To szansa na nadrobienie zaległości dla tych, którzy w ciągu tygodnia nie mieli szans przyjechać do Gdyni.
Pierwsze festiwalowe nagrody rozdane. Najwięcej z nich zdobyła "Ostatnia rodzina". Najlepszym filmem studenckim okazała się znakomita, nietypowa komedia, "Szczękościsk".
- To haniebne i zawstydzające, że pokazuje się film czysto propagandowy - mówi reżyser filmowy i teatralny Przemysław Wojcieszek o tym, że na Festiwalu Filmowym w Gdyni w ramach pokazów specjalnych zobaczymy "Smoleńsk" w reż. Antoniego Krauzego.
Debiutancki film Bartosza M. Kowalskiego, 31-letniego reżysera z Gdyni, wystartuje w głównym konkursie Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w San Sebastian. To ogromny sukces filmowca z Trójmiasta.
Wiadomo już, kto będzie wybierał filmy, które będą rywalizować w tym roku o Złote Lwy na gdyńskim festiwalu filmowym. Organizatorzy wybrali właśnie Zespół Selekcyjny.
Są już wstępne wyniki sekcji Marcina Wrony, który zmarł w trakcie Festiwalu Filmowego w Gdyni. Wynika z nich, że przyczyną śmierci reżysera było powieszenie.
Film Małgorzaty Szumowskiej ?Ciało/Body? zdobył Złote Lwy 40. edycji Festiwalu Filmowego w Gdyni. Cieniem na ostatnim dniu imprezy położyła się nagła śmierć reżysera Marcina Wrony.
Małgorzata Szumowska, reżyserka filmu ?Body/Ciało?, wyjedzie z Gdyni ze Złotymi Lwami, główną nagrodą Festiwalu Filmowego.
Magnus von Horn otrzymał na gdyńskim Festiwalu Filmowym aż dwie ważne nagrody za swój film ?Intruz?. Jurorzy postanowili wyróżnić go za reżyserię i scenariusz.
- Wydawało mi się bardzo ciekawym dramaturgicznie pomysłem, rozsadzającym strukturę filmową, by dybuk uczestniczył w polskim weselu, które jest czymś wyjątkowo symbolicznym i nacechowanym rytualnością. Żydowski demon na polskim weselu mógłby wyzwolić nieoczekiwane reakcje wśród biesiadników - mówił Marcin Wrona w Gdyni po projekcji "Demona".
W piątek w nocy zmarł nagle Marcin Wrona, reżyser filmu ?Demon? pokazanego w Konkursie Głównym 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.