Na przekop Mierzei Wiślanej jadę dzień po uroczystym otwarciu. Na miejscu jest więcej gapiów niż żeglarzy. Mijam ludzi spacerujących nabrzeżem od strony Zatoki Gdańskiej i słyszę: "Pięknie to zrobili. Ruski rządzili tym wszystkim, a teraz nareszcie jesteśmy niezależni".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.