Nie ukrywam, że z radością przyjmuję odejście ze stanowisk różnych pisowskich dewastatorów i mam nadzieję, że już nikt nie przebije ich w bezczelności, niekompetencji i upolitycznieniu urzędów. Na odchodne mogę tylko zaśpiewać im przeróbkę słynnej "Filandii" Świetlików.
Liczni miłośnicy talentu Marcina Świetlickiego mają w tym tygodniu okazję trzy razy, w różnych składach, usłyszeć na żywo śpiewającego (a raczej: melorecytującego) poetę. Na szczególną uwagę zasługuje pierwszy koncert - świętujących 30-lecie Świetlików.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.