- Miesięczne koszty działania to ok. 70 tys. zł, z czego większość to środki na wynagrodzenia operatorek. Tych pieniędzy brakuje - mówi Paweł Gebert, inicjator powstania aplikacji Animal Helper.
Od listopada ubiegłego roku numer alarmowy dla zwierząt przyjął ponad 6,5 tys. zgłoszeń, choć działał dopiero w pięciu województwach. Od kilku dni aplikacja Animal Helper dostępna jest w kolejnych trzech. I już spłynęło stamtąd blisko 70 zawiadomień.
Aplikacja Animal Helper ma zbierać zgłoszenia na wzór Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego i informować służby, które mogą udzielić pomocy zwierzęciu - domowemu, dzikiemu, czy gospodarskiemu. Pilotażowo będzie dostępna w województwie pomorskim, docelowo - w całym kraju.
W aplikacji "Animal Helper" będzie można zgłaszać przypadki niehumanitarnego traktowania lub zagrożenia życia zwierzaka. Pilotażowo ma być dostępna w jednym województwie, docelowo - w całym kraju.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.