Konrad Jałocha robi w bramce Arki coraz większą furorę. Dwumetrowy gigant w wygranym starciu z Cracovią 1:0 (0:0) bronił nawet twarzą, by naprawiać błędy defensywy. Nie umknęło to admirałowi gdyńskiej szatni, Antoniemu Łukasiewiczowi, który uważa, że z takim bramkarzem, nie trzeba martwić się o wynik.
- Zaangażowanie z naszej strony stało na bardzo wysokim poziomie w porównaniu do meczu w Kielcach. Każdy rzucał się na piłkę i starał się ją wyszarpać za wszelką cenę. Dzisiaj harowaliśmy za dwóch i zasłużyliśmy na to zwycięstwo - mówił po wygranym 1:0 (0:0) meczu z Cracovią prawy obrońca Arki Damian Zbozień.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.