- Jeśliby wygrali wybory, rozwiążą pod byle pretekstem legalnie funkcjonującą partię polityczną, w ramach poprawności politycznej wprowadzą ograniczenie wolności słowa. Z byle powodu będziemy bici pałką po głowie za to, że jesteśmy homofobami. Nie będzie można po prostu głosić pewnych poglądów. Jesteśmy w miejscu, w którym musimy zadać pytanie: czy w Polsce będzie wolność i demokracja? - pytał Jarosław Sellin, kandydat PiS do Parlamentu Europejskiego na spotkaniu z wyborcami w Starogardzie Gdańskim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.