Gol Natalii Padilli-Bidas dał Polsce wygraną w meczu z Austrią na Polsat Plus Arenie w Gdańsku. Rewanż już we wtorek w Wiedniu.
Kobieca reprezentacja Polski nigdy nie była o dwa mecze od tak dużego turnieju. W piątek w Gdańsku zagra o wymarzony awans.
Polsat Plus Arena stała się niedawno oficjalnym stadionem kobiecej reprezentacji Polski i przyniosła Polkom szczęście. Wygrana w dwumeczu przybliża je do awansu na Euro, w Gdańsku padł też rekord frekwencji na meczu piłki nożnej kobiet.
W Gdańsku Polki zagrają o rekord. Ale najważniejszy cel to przybliżenie się do historycznego awansu. Żeby tak się stało, w dwumeczu drużyna Niny Patalon musi pokonać reprezentację Rumunii.
W swoim drugim meczu Ligi Narodów kobieca reprezentacja Polski w piłce nożnej pokonała w Gdyni Ukrainę 2:1. Oba gole dla zwyciężczyń strzeliła jedna z najlepszych napastniczek świata - Ewa Pajor.
Mecz Ligi Narodów, która zastąpiła kwalifikacje mistrzostw Europy, zostanie rozegrany na Stadionie Miejskim w Gdyni. Do kadry wraca Katarzyna Kiedrzynek, a debiutuje w niej zawodniczka rezerw Barcelony.
Polki były blisko wyrównania najwyższego w historii zwycięstwa kobiecej reprezentacji. Zabrakło jednego gola. Sześć bramek strzeliła Armenii Nikola Karczewska, nasza reprezentacja wygrała 12:0.
- Chcemy cieszyć się grą - zapowiada selekcjonerka piłkarskiej reprezentacji Polski kobiet Nina Patalon przed spotkaniem z najsłabszą w grupie Armenią.
W piątek o godz. 19 kobieca reprezentacja Polski zmierzy się na gdańskiej Polsat Plus Arenie z Belgią w meczu eliminacji do mistrzostw świata. Po raz pierwszy Biało-Czerwone zagrają w naszym kraju na tak dużym stadionie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.