- Strażnicy graniczni, żołnierze są coraz bardziej rozgoryczeni, powtarzają, że nie do tego zostali powołani, żeby wywozić ludzi do lasu, gdzie może czekać ich śmierć - mówi gdyński poseł Lewicy Marek Rutka, który we wtorek wrócił z Hajnówki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.