Za rządów PiS w Enerdze mamy już chyba ósmego prezesa, a w Lotosie czwartego, a przecież to są wielkie, specjalistyczne koncerny, gdzie potrzeba ludzi z wiedzą i doświadczeniem. Tymczasem odbywa tam się karuzela stanowisk, tak jakby każdy mógł zostać prezesem. To przez taki model zarządzania Polska ma problemy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.