- Gdy dziś oglądam "Wiadomości" TVP czuje się jak bohater filmu "Good bye, Lenin", jakby ktoś odtwarzał mi rzeczywistość z czasów PRL. Znowu kreuje się "wrogów Polski", atakuje opozycję, a krajem rządzi I sekretarz partii. Nawet część wyborców PiS ma wątpliwości czy o taką "dobrą zmianę" chodziło - mówi znany gdański fotoreporter i wydawca Maciej Kosycarz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.