51-letni mężczyzna nawoływał w internecie do zabicia burmistrzyni Pucka Hanny Pruchniewskiej. Trafi za to do więzienia.
Znam wielu wójtów i burmistrzów, którzy nigdy nie wypowiadali się politycznie, ale gdy słyszą, że w tej sytuacji mają organizować wybory, to krew ich zalewa.
- Nie zorganizuję wyborów prezydenckich 10 maja i liczę na to, że kolejni samorządowcy zrobią to samo. Wolę nie być burmistrzem niż mieć setki chorych osób i dziesiątki zmarłych na sumieniu - mówi "Wyborczej" burmistrz Pucka Hanna Pruchniewska.
- Chciałam pokazać, że podczas rocznicy zaślubin my się łączymy. Rozmawialiśmy, uśmiechaliśmy się. Tak powinno być do końca. W niczyim interesie nie było protestowanie podczas rocznicy. Ani mnie na tym nie zależało, ani prezydentowi, ani pani wicemarszałek. Trudno, żebyśmy brali odpowiedzialność, że ktoś przyszedł i zrobił nam zadymę. Chcieliśmy, by to było święto ponad podziałami - mówi Hanna Pruchniewska, burmistrz Pucka.
Proboszcz fary w Pucku zdecydował, że na kościele nie zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca udział byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego w obchodach 90. rocznicy zaślubin Polski z morzem. Tablicę miał odsłonić prezydent Andrzej Duda.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.