Kanciasta sylwetka, klasyczny przód Jeep-a i klocki hamulcowe Mopar-a. Wszystko jak za dawnych lat w moim Cherokee. Tylko silnik. Trochę jakby za europejski. Mała pojemność i duża moc. Downsizing to coś trochę nie dla mnie, ale trzeba iść z duchem czasu i po prostu się przyzwyczaić. Kto nie daje rady, może sprawić sobie prawdzona wysokoprężną dwulitrówkę
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.