Ojciec Romana Protasiewicza jest przekonany, że syna zmuszono do wypowiedzi przed kamerami. "Najprawdopodobniej ma złamany nos, to nie są jego słowa, widać, że się denerwuje. Mój syn nie może przyznać się do robienia zamieszek, ponieważ po prostu nic takiego nie zrobił".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.