Długo zanosiło się na niespodziankę w Radomiu. Koszykarze gdyńskiego Asseco przez długi okres czasu prowadzili z miejscową Rosą, byli stroną przeważającą, ale nie dowieźli korzystnego wyniku do końca. W ostatnich minutach była jeszcze nadzieja na odwrócenie losów spotkania, jednak gospodarze okazali się dojrzalsi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.