Zamiast zieleńca z pergolami, ławkami i krzewami posadzono 20 jabłoni. Z ławek zrezygnowano, bo mieszkańcy sami stwierdzili, że nie ma sensu w nie inwestować - i tak szybko zostaną zniszczone
- Są pewne plusy mieszkania w falowcu, no pewnie - przyznaje pani Halina. - Dobry punkt, wszędzie blisko, komunikacja miejska jest. A poza tym, gdy czegoś człowiekowi zabraknie, wystarczy przelecieć się po klatkach i wszystko się dostanie: wiertarkę, młotek albo szklankę cukru. Może i z tym ogrodem się uda?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.