Kolejny ciężki wyjazd odhaczony. Arka wyrwała w Suwałkach trzy punkty, po których przewaga nad goniącymi ekipami I ligi zwiększyła się tak naprawdę aż do sześciu punktów. Tak dobrze w tym sezonie jeszcze nie było.
Kto spodziewał się w Suwałkach jednej z łatwiejszych przepraw wyjazdowych Arki w tym sezonie, mocno się zawiódł. Mimo katastrofalnego bilansu Wigier u siebie, gdynianie mieli też fatalną serię porażek z biało-niebieskimi. Po ciężkim boju odwrócili jednak statystykę na swoją korzyść.
Choć pierwsza połowa zupełnie tego nie zwiastowała, to po przerwie gdynianie włączyli wyższy bieg, pokazali charakter i wyrwali zwycięstwo w Suwałkach z Wigrami 1:0 (0:0). Strzelcem decydującego gola znowu Dariusz Formella.
Arka do meczu w Suwałkach przystępuje jako praktycznie najlepszy w tym sezonie zespół wyjazdowy, Wigry zaś najgorszy gospodarz. Z drugiej strony to właśnie biało-niebiescy mają na gdynian patent w meczach bezpośrednich. Które statystyki po meczu pozostaną aktualne?
W ligowym meczu Arki w Suwałkach (niedziela, godz. 17) nie zagra zawieszony za kartki Krzysztof Sobieraj. Opaskę kapitana przejmie więc Antoni Łukasiewicz, a w środku obrony obok Alana Fialho ponownie zagra Michał Marcjanik. - Zaletą jest to, że jesteśmy podobni jakościowo i w każdej konfiguracji już wygrywaliśmy mecze - ocenia brazylijski stoper gdynian Alan Fialho.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.