Kiedy Gdańsk pogrążony był w żałobie, na holenderskim festiwalu Eurosonic trójmiejscy artyści pokazywali, że mimo tragedii miasta pulsują muzyką.
O połowę mniejsze od Gdańska holenderskie miasto Groningen od ponad trzech dekad gości jedną z najważniejszych imprez na europejskiej scenie muzycznej - konferencję i showcase'owy festiwal Eurosonic. Czy takie przedsięwzięcie mogłoby się udać w Gdańsku? Dziś na pewno nie. Jest mnóstwo zaległości, które trzeba zacząć nadganiać.
Mroczny, surowy, ciężki rock alternatywny i lekkie, pełne przestrzeni i radości popowe granie - polskie zespoły na festiwalu Eurosonic zaprezentowały występy z dwóch odległych muzycznych biegunów. Oba znakomite.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.