ABW działa w ramach śledztwa ws. fuzji Orlenu i Lotosu. Funkcjonariusze weszli w środę do biur spółki w Płocku, Warszawie i Gdańsku, żeby zabezpieczyć dokumenty.
- Bez prawnej ochrony kierowcy nie będą interweniować w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia pasażerów, bo zwyczajnie będą się obawiać, że zostaną pobici i państwo za nimi nie stanie - mówi poseł Lewicy Marek Rutka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.