Ultraprawicowa Fundacja Pro "Prawo do życia" dostała sądowy zakaz rozpowszechniania informacji szkalujących osoby LGBT m.in. poprzez zrównywanie pedofilii i homoseksualności na furgonetkach. To zabezpieczenie w cywilnym postępowaniu o ochronę dóbr osobistych, które wytoczyło fundacji Stowarzyszenie Tolerado na rzecz osób LGBT.
Stowarzyszenie Tolerado na rzecz osób LGBT pozwało skrajnie prawicową Fundację Pro "Prawo do życia" za akcję, w której łączy homoseksualność z pedofilią m.in. poprzez pokazywanie nieprawdziwych treści na furgonetkach. Przeciw akcji Fundacji wystąpił też prof. Lew Starowicz, prezes Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego.
- Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z istnienia tęczowych rodzin, ponieważ w Polsce te rodziny nie czują się bezpieczne i się ukrywają. Należy rozganiać ludzkie lęki, a nie je potęgować - mówi seksuolożka Magdalena Łabędź.
- Każdy powinien dokonać w swoim życiu coming outu, nie tylko osoby homoseksualne. Bo coming out to stanięcie w prawdzie pośród innych, powiedzenie, kim się jest, i upomnienie o szacunek. Potrzebują go kobiety w społeczności mizoginicznej, czarny w społeczności rasistowskiej i geje w społeczności homofobicznej - mówił suspendowany ksiądz Krzysztof Charamsa na spotkaniu w Sopocie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.