Wszystkich Świętych. Pozostawili po sobie pustkę, żałobę i mnóstwo dobrych wspomnień. Przedstawiamy sylwetki artystów, sportowców, polityków, pasjonatów, naukowców, których pożegnaliśmy w minionym roku. Nie ma już z nami Jerzego Gruzy, prof. Marii Janion, Macieja Kosycarza i wielu innych wspaniałych osób związanych z Pomorzem. Jak ich zapamiętamy?
Gdy umiera ktoś bliski, szanowany, uwielbiany, Mistrz i Guru dla kilku pokoleń, czas się zatrzymuje i kończy epoka.
Zaprosiłem do Gdyni burmistrza Miami, starego wyjadacza, obeznanego z przedstawieniami broadwayowskimi. Kiedy podjechaliśmy pod Teatr Muzyczny, kompletnie zbaraniał. Stwierdził: "Jerry, ja cały czas myślałem, że ty mnie okłamujesz".
16 lutego zmarł w Warszawie reżyser Jerzy Gruza, jeden z najdowcipniejszych polskich filmowców, twórca niezapomnianych seriali "Czterdziestolatek" i "Wojna domowa". 4 kwietnia skończyłby 88 lat. W 2017 r. dostał na festiwalu w Gdyni Platynowe Lwy za całokształt twórczości.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.