Na zdjęciach z lat 60. nie ma ruin, ściętych wież kościołów, wąskich ścieżek między gruzami, koni ciągnących wozy z cegłami, robotników układających dachówki. Tak jakby wojenna przeszłość całkowicie się zabliźniła i liczyło się tylko spojrzenie w przyszłość.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.