Zakończone w niedzielę igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro nie były zbyt udane dla reprezentacji Polski. W ten trend wpisali się również sportowcy z Pomorza, którzy dopiero po raz drugi w powojennej historii nie zdobyli żadnego medalu. Pierwszy taki przypadek miał miejsce w 1972 roku.
Po fazie podstawowej olimpijskich regat w klasie RS:X mistrz świata Piotr Myszka zajmuje 3. miejsce, ale czwarty Francuz Pierre Le Coq ma do niego tylko dwa punkty straty. Zapowiada się zatem pasjonująca walka o medal, decydujący wyścig w niedzielę o godz. 18.05.
To był dla Piotra Myszki zdecydowanie najgorszy dzień olimpijskich regat w Rio de Janeiro. Mistrz świata w klasie RS:X w piątek dopływał do mety kolejno na 13., 16. oraz 16. miejscu i choć utrzymał 3. pozycję w klasyfikacji generalnej, to jego przewaga nad rywalami do podium bardzo zmalała. Czwarty Francuz Pierre Le Coq traci do niego już tylko dwa punkty. Decydujący, medalowy wyścig odbędzie się w niedzielę.
Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk) po trzecim dniu regat olimpijskich w klasie RS:X umocnił się na 3. miejscu w klasyfikacji generalnej i jest coraz bliżej medalu. W czwartek zajmował kolejno miejsca 12., 2. oraz 6. Do zakończenia rywalizacji pozostały jeszcze trzy piątkowe wyścigi fazy podstawowej i niedzielny wyścig medalowy.
Świetnie spisał się Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk) w drugim dniu regat olimpijskich w klasie RS:X. W każdym z wyścigów mistrz świata dopływał na metę w pierwszej trójce, dzięki czemu w klasyfikacji generalnej awansował na 3. miejsce. Wciąż słabo radzi sobie Małgorzata Białecka (SKŻ Ergo Hestia Sopot), która praktycznie straciła szansę na medal.
Tegoroczni mistrzowie świata w żeglarskiej klasie RS:X - Małgorzata Białecka (SKŻ Ergo Hesta Sopot) oraz Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk) - rozpoczynają dziś rywalizację na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Oboje celują w podium.
- Żeglarstwo to sport, który łatwo pokochać. Większość z nas uprawia go nie dla pieniędzy, tylko z miłości do pływania. Bo tu wielkiej kasy nie ma, to nie piłka nożna. I nawet jeśli jest źle, to prawdziwy żeglarz jest w stanie wydać ostatnie pieniądze, żeby tylko dalej pływać i trenować - mówi mistrzyni świata w klasie RS:X Małgorzata Białecka.
- Dla mnie to mistrzostwo świata to egzotyczny wynik, nigdy nie byłam nawet medalistką tej imprezy, dlatego nie spodziewałam się takiego sukcesu. Ale dzięki temu zyskałam przewagę psychologiczna nad rywalki, wiem, że one się mnie boją - mówi złota medalistka mistrzostw świata w żeglarskiej klasie RS:X zawodniczka SKŻ Ergo Hestia Sopot Małgorzata Białecka.
Niesamowity dublet zaliczyli trójmiejscy żeglarze podczas mistrzostw świata w klasie RS:X. Wczoraj złoty medal wywalczył Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk), dziś w jego ślady poszła Małgorzata Białecka (SKŻ Ergo Hestia Sopot)! Zawody odbywały się w izraelskim Ejlacie.
Zawodnik AZS AWFiS Gdańsk Piotr Myszka już na dzień przed końcem regat zapewnił sobie tytuł mistrza świata w żeglarskiej klasie RS:X. Wśród kobiet liderką wciąż jest Małgorzata Białecka (SKŻ Ergo Hestia Sopot). Impreza odbywa się w izraelskim Ejlacie.
Fantastycznie spisują się trójmiejscy żeglarze w odbywających się w izraelskim Ejlacie mistrzostwach świata klasy RS:X. Po czterech dniach wśród kobiet na prowadzeniu jest Małgorzata Białecka (SKŻ Ergo Hestia Sopot), natomiast wśród mężczyzn Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk).
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.