Legenda Lechii Mateusz Bąk zgodnie z zapowiedziami po zakończeniu kariery zostaje w gdańskim klubie jako trener. Od nowego sezonu szkolił będzie bramkarzy Akademii Lechii.
- Kibice dziękowali nam za grę w Lechii, ale to my chcemy im podziękować. To oni odbudowali ten klub. Bez nich nie byłoby tego wszystkiego - mówi Mateusz Bąk. Dla 34-letniego bramkarza niedzielny mecz z Pogonią Szczecin był ostatnim występem w karierze w koszulce Lechii Gdańsk.
Tę dwójkę można śmiało nazwać ikonami gdańskiego klubu. Łącznie rozegrali w Lechii blisko 450 spotkań. Teraz jednak ich piłkarska kariera z biało-zielonymi dobiega końca.
W ostatnim czasie powiększyła się grupa zawodników trenujących z pierwszą drużyną gdańskiej Lechii. Trener bramkarzy Andrzej Woźniak dostał czwartego do brydża, gdyż po bardzo długim czasie na zajęciach pojawił się Mateusz Bąk. - Dobrze zna ten zespół i szybko się wkomponował - przyznaje Piotr Nowak.
Polski Związek Piłkarzy zainicjował kilka dni temu akcję pod hasłem #KOKOSmash, która ma na celu walkę z tzw. Klubami Kokosa. Przyłączył się do niej bramkarz Lechii Mateusz Bąk.
W niedzielę piłkarze rezerw gdańskiej Lechii udali się na zgrupowanie do Kleszczowa. W autokarze znalazło się miejsce m.in. dla Mateusza Bąka, który najwyraźniej na dobre wypadł z pierwszego zespołu. Z zespołem pojechał też m.in. Juliusz Letniowski. I to może dziwić, bo jeszcze niedawno wydawało się, że 17-latek jest bliski debiutu w ekstraklasie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.