Po naszym artykule, w którym opisaliśmy, że gdyński magistrat i ZDiZ odmawiają informacji o przyczynach opóźnienia budowy bazy oczyszczania miasta, wiceprezydent Marek Łucyk zadzwonił do redakcji z przeprosinami i informacjami na temat zaawansowania robót.
Od 30 lat jestem dziennikarką "Gazety Wyborczej Trójmiasto" i po raz pierwszy w mojej pracy spotykam się z sytuacją, w której urząd miasta i podległa mu jednostka odmawiają informacji na temat miejskiej inwestycji.
Od ub.r. oczyszczaniem ulic Gdyni nie zajmują się zewnętrzne firmy, lecz nowo kupiony miejski sprzęt. Dla jego potrzeb powstała baza przy ul. Starochwaszczyńskiej. Druga taka sama baza w październiku miała być otwarta przy ul. Północnej. Ale nie jest. Dlaczego? Miasto odmawia jakichkolwiek informacji.
Przez lata zimowym utrzymaniem gdyńskich dróg zajmowały się zewnętrzne firmy, w tym roku po raz pierwszy główne ulice są odśnieżane sprzętem kupionym przez miasto. Ale wielu gdynian ma zastrzeżenia do jakości odśnieżania w ostatnich dniach.
W Gdańsku na uruchomienie czekają 142 pojazdy do zimowego utrzymania dróg. Gdynia, która zrezygnowała z usług zewnętrznych firm odśnieżających, po raz pierwszy wykorzysta niedawno zakupiony własny sprzęt.
Gdynia rezygnuje z usług firm odśnieżających i sprzątających główne arterie miasta i tworzy własną bazę sprzętową. W ten sposób w ciągu dwóch-trzech lat chce zaoszczędzić 10 mln zł.
Do pewnego momentu w Szwecji priorytetem było odśnieżanie dróg, na dalszy plan schodziły trasy dla pieszych. Ale ze względu na... równouprawnienie zdecydowano, że odśnieżanie chodników jest tak samo ważne jak dróg. Trójmiejscy społecznicy zachęcają, żeby pójść w ślady Skandynawów.
Od kilku dni gdańszczanie zastanawiają się, dlaczego na głównej arterii miasta wiszą flagi państw z całego świata. To za sprawą międzynarodowego kongresu poświęconego odśnieżaniu dróg. Co ciekawe, biorą w nim udział także przedstawiciele państw, w których śnieg nigdy nie pada lub występuje bardzo rzadko.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.