30-latek, który we wtorek na terenie biurowca agencji Thomson Reuters w Gdyni miał strzelać w kierunku kolegi z pracy, jest już na wolności. W piątek gdański sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował, że nie ma powodu do zastosowania wobec niego tymczasowego aresztowania ani żadnego innego środka zapobiegawczego.
W biurowcu Thomson-Reuters w Gdyni policjanci zatrzymali 30-letniego Białorusina, który oddał tam dwa strzały z broni palnej. Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że podejrzany celował ze swojej broni do kolegi z zespołu. Wiadomo również, że interesował się strzelectwem oraz brał udział w konkursach w tej dyscyplinie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.