Do przemocy fizycznej i psychicznej dochodziło od trzech lat w rodzinnym domu dziecka prowadzonym w Gdańsku przez Wiolettę i Andrzeja W. Podopieczni byli bici, szarpani i przywiązywani do łóżka - ustalili śledczy.
Zarzuty znęcania się nad wychowankami domów dziecka w Sucuminie i Starogardzie Gdańskim usłyszały osoby, które pełniły funkcje dyrektorów tych placówek.
Sąd Okręgowy w Gdańsku utrzymał w mocy we wtorek wyrok skazujący 63-letniego Mariana Z. za molestowanie seksualne podopiecznej z rodzinnego domu dziecka. Prokuratura domagała się trzech lat więzienia, ale sąd uznał, że to byłaby przesada, bo mężczyzna nie był wcześniej karany i cieszy się dobrą opinią.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci dwójki małych podopiecznych Rodzinnego Domu Dziecka spod Bytowa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.