- Nie zdążyłam nawet obrócić głowy i dostałam gazem prosto w oczy. Oślepłam, stałam na chodniku i wyłam z bólu, krzyczałam, prosiłam o pomoc. Ale i tak niczego nie żałuję - opowiada "Wyborczej" Maja z Gdańska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.