Były bokser i celebryta Dariusz Michalczewski stanął we wtorek przed gdańskim sądem oskarżony o znieważenie i jednorazowe naruszenie nietykalności cielesnej żony. Rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami. Obrońca: - Mój klient jest niewinny.
Koncern postanowił wycofać się ze sprzedaży napoju energetycznego po niefortunnej reklamie, która pojawiła się na Instagramie. Reklama obraziła pamięć o powstaniu warszawskim.
- Interesujcie się światem, to i świat będzie się wami interesował - radził licealistom Dariusz Tiger Michalczewski, były mistrz świata w boksie, trójmiejski biznesmen. Spotkanie odbyło się w ramach Akademii Nowego Centrum Europy, edukacyjnego programu "Gazety Wyborczej Trójmiasto" skierowanego do młodzieży licealnej.
"Tiger" to już nie tylko napoje energetyczne i sieć siłowni, ale także... internet satelitarny. Były bokser Dariusz Michalczewski rozwija właśnie nowy biznes, tym razem z branży telekomunikacyjnej. - Mamy coraz więcej klientów, zainteresowanie jest bardzo duże - mówi nam były mistrz świata.
Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok: nazwa Tiger może widnieć jedynie na etykietach napoju energetycznego produkowanych przez spółki grupy Maspex na podstawie licencji udzielonej przez Dariusza "Tigera" Michalczewskiego. Bokser wciąż walczy o 22 mln zł odszkodowania od firmy, która bezprawnie korzystała z nazwy Tiger już po rozwiązaniu umowy z Dariuszem Michalczewskim.
Spór sądowy dotyczący zakazu sprzedaży, produkcji i reklamy napojów z oznaczeniem Tiger, który firmował gdański bokser Dariusz Michalczewski, został zawieszony do czasu rozstrzygnięcia sprawy przed Urzędem Patentowym.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.