Według wskazań internetowego portalu Tristar w czasie ostatniej śnieżycy po obwodnicy jeździliśmy bez utrudnień. Tymczasem w rzeczywistości kierowcom stojącym kilka godzin w korkach służby drogowe rozwoziły gorącą herbatę. Po 1,5 roku działania portal wyceniony na 330 tys. złotych odwiedza kilka osób dziennie.
Gdańsk w ostatnich latach wydał gigantyczne pieniądze na rozwój transportu tramwajowego. Uruchomiono też system Tristar, który miał upłynnić ruch w mieście. Mimo to, tramwaje jeżdżą wolniej niż kiedyś. - Nie da się po Gdańsku jeździć zgodnie z rozkładem - mówią motorniczowie. Dlaczego tak się dzieje i co można z tym zrobić?
W ciągu ostatnich pięciu lat liczba pasażerów komunikacji miejskiej znacznie się zwiększyła, ze 154 mln do 174 mln. - Duże znaczenie mają inwestycje w infrastrukturę komunikacyjną oraz w nowoczesny tabor - mówi Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki komunalnej. Co jeszcze decyduje o tym, że coraz chętniej zamieniamy samochód na autobus?
- Jeśli mówimy tylko o sterowaniu ruchem, system już działa, ale powiedziałbym, że jego potencjał jest wykorzystywany w połowie - mówi Mieczysław Kotłowski, dyrektor ZDiZ, do którego należeć będzie sterowanie Tristarem na ulicach Gdańska. - Dajemy sobie jeszcze rok, żeby wycisnąć z Tristara maksimum tego, co się da.
Śmiertelny wypadek rowerzystki 25 kwietnia we Wrzeszczu wywołał pytania o funkcjonowanie systemu Tristar w Trójmieście. Mijają kolejne miesiące i nadal nie wiadomo, kiedy system ruszy w pełni oraz kto będzie obsługiwał fotoradary. Tymczasem Warszawa szczyci się, że dzięki fotoradarom znacząco poprawia z roku na rok bezpieczeństwo na drogach.
Dzięki Tristarowi, systemowi inteligentnego sterowania ruchem drogowym, czas przejazdu przez Trójmiasto zmniejszy się o 30 proc. Tylko czy efekt będzie współmierny do kosztów?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.