Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
1 z 71
Jan Tuszyński jest przedsiębiorcą z Poznania. Działa w branży deweloperskiej. Jego pasją jest wojsko, a szczególnie okręty. Kolekcjonuje pamiątki, czyta fachową literaturę. W przeszłości planował służbę w Marynarce Wojennej, jednak nie pozwoliło mu na to zdrowie. W styczniu zdecydował się wziąć udział w licytacji rejsu fregatą, którą Marynarka Wojenna ofiarowała Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Kwotą 5,1 tys. zł wygrał licytację. W poniedziałek 16 kwietnia o godz. 10 rano wypłynął w swój pierwszy rejs na prawdziwym wojskowym okręcie
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
2 z 71
Okrętowanie! Na zdjęciu trap prowadzący na burtę fregaty rakietowej
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
3 z 71
Na pokładzie Jana Tuszyńskiego wita zastępca dowódcy okrętu (ZDO), komandor podporucznik Maciej Osika
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
4 z 71
Na skrzydłach pomostu znajdują się lornety, przy których non stop służbę pełnią marynarze. Mają dużo pracy zwłaszcza w rejonie linii brzegowej, gdzie muszą wypatrywać ledwo widocznych wśród fal wiech, którymi rybacy oznaczają swoje sieci
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
5 z 71
Rozmowa na pomoście okrętu
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
6 z 71
Przy wyjściu z portu mijamy ORP Gen. K. Pułaski - okręt tej samej klasy, co ORP Kościuszko
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
7 z 71
Fregata ORP Pułaski też wychodziła w poniedziałek w morze. W jej planach były m.in. ćwiczenia z udziałem śmigłowca pokładowego
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
8 z 71
Jan Tuszyński na pomoście okrętu
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
9 z 71
Okręt ORP Gen. T. Kościuszko mija główki portu w Gdyni. Na skrzydle pomostu, manewrom przygląda się Jan Tuszyński
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
10 z 71
W 200-osobowej załodze okrętu są 4 kobiety, zajmują się m.in. łącznością
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
11 z 71
Przygotowania do kolacji: wielki garnek, a w nim 500 jajek. Tyle potrzeba, by przygotować jajecznicę dla 200-osobowej załogi
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
12 z 71
Tak wygląda turbina napędzająca okręt, konstrukcyjnie zbliżona jest to do silnika znajdującego się w samolotach F-16. Na okręcie znajdują się dwie turbiny, umieszczone w specjalnych kontenerach.
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
13 z 71
Garnek, a w nim 500 jajek - wkrótce załoga otrzyma pyszną jajecznicę
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
14 z 71
Na okręcie znajduje się kompletnie wyposażony gabinet lekarski, w którym możliwe jest nawet przeprowadzanie operacji chirurgicznych
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
15 z 71
Pracownicy kambuza - okrętowej kuchni
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
16 z 71
Podczas alarmu bojowego wszyscy muszą być ubrani w specjalne kominiarki, które stanowią podstawowe zabezpieczenie przed ogniem
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
17 z 71
Wejście do kambuza. Na wszystkich drzwiach znajdują się informacje, kto poza wyznaczonymi do pracy w danym pomieszczeniu żołnierzom, ma prawo wejść do środka
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
18 z 71
Na okręcie, który wcześniej pływał pod amerykańską banderą, do dzisiaj zachowało się wiele akcentów ze starych czasów
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
19 z 71
Wyjście w morze to praktycznie okres ciągłych ćwiczeń. Marynarze trenują m.in. gaszenie pożarów
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
20 z 71
Dwa największe zagrożenia dla okrętu to ogień i woda. Na zdjęciu strażacy symulują gaszenie kancelarii bosmana okrętowego
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
21 z 71
Podczas alarmu bojowego na odsłoniętych stanowiskach (za takie uważane jest m.in. pomost) obowiązuje nakaz noszenia hełmów
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
22 z 71
Podczas ćwiczeń sformowano szyk z innymi okrętami. Przed ORP Kościuszko idą m.in. trałowce i okręt ratowniczy
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
23 z 71
Jan Tuszyński i zastępca dowódcy okrętu komandor podporucznik Maciej Osika
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
24 z 71
Praca na pomoście podczas alarmu bojowego. Po prawej oficer wachtowy - kapitan marynarki Piotr Jaszczura
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
25 z 71
Pomieszczenie obsługi wyrzutni rakietowych. Fregaty przystosowane są do przenoszenia rakiet przeciwlotniczych i przeciwokrętowych
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
26 z 71
Bosman oprowadza Jana Tuszyńskiego po okręcie
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
27 z 71
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
28 z 71
Pulpit służący do obsługi wyrzutni rakiet
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
29 z 71
Widok na wyrzutnię rakiet ze stanowiska operatora systemu rakietowego
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
30 z 71
Pan Jan Tuszyński miał okazję oddać kilka strzałów z amunicji sygnałowej, wykorzystywanej m.in. do wzywania pomocy
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
31 z 71
Trening strzelecki na lądowisku dla helikoptera
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
32 z 71
Pomieszczenie, w którym znajduje się system AN/SLQ-25 Nixie - to wypuszczane na linie za okrętem wabiki imitujące dźwięk okrętowej śruby, które mają przyciągać wystrzelone w kierunku okrętu wrogie torpedy
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
33 z 71
Pan Jan Tuszyński z ćwiczebnym pociskiem kalibru 76 mm
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
34 z 71
Na bębnie obsługującym armatę mieści się 80 pocisków. W trybie największej szybkostrzelności umożliwia to prowadzenie ciągłego ognia przez minutę
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
35 z 71
Obecnie armata służy żołnierzom do ćwiczeń, ale czeka na modernizację
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
36 z 71
Pulpit sterowania turbinami okrętu
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
37 z 71
Na skrzydłach pomostu non stop służbę pełnią obserwatorzy. Kiedy zauważą coś na morzu lub w powietrzu - natychmiast składają przez radio meldunek oficerowi wachtowemu
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
38 z 71
Jeden z hangarów, kiedy na okręcie nie ma śmigłowców, użytkowany jest przez załogę jako siłownia
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
39 z 71
To centrala, z której odbywa się sterowanie silnikami i innymi systemami okrętu
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
40 z 71
Jan Tuszyński za sterami okrętu, a za nim komandor podporucznik Robert Kahsin
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
41 z 71
Elektroniczna mapa nawigacyjna na pomoście okrętu. Ale dodatkowo obowiązkowo nawigacja prowadzona jest równolegle, z użyciem tradycyjnej mapy papierowej
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
42 z 71
Tym razem w wyrzutni torpedy nie było. Strzał odbył się tylko "powietrzem". Normalnie wyrzutnie torped obsługiwane są zdalnie, ale możliwa jest też ich obsługa w trybie ręcznym
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
43 z 71
Jan Tuszyński otrzymuje instruktaż, jak wzywać pomocy na morzu
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
44 z 71
Pan Jan Tuszyński miał również okazję strzelić z wyrzutni torped. Tym razem w środku były tylko powietrze, ale gdy wyrzutnie uzbrojone są w torpedy MU-90, wówczas fregata staje się wielkim zagrożeniem dla okrętów podwodnych potencjalnego przeciwnika
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
45 z 71
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
46 z 71
Podczas rejsu zwycięzca aukcji WOŚP miało okazję stać się sternikiem jednostki. Podczas tego odpowiedzialnego zadania nadzorował go komandor podporucznik Robert Kahsin
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
47 z 71
Praca sternika ORP Kościuszko
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
48 z 71
System artyleryjski Phalanx CIWS, przewidziany do obrony okrętu przed samolotami i rakietami
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
49 z 71
Działko może pracować w trybie automatycznym, namierzając za pomocą radaru i próbując zniszczyć zbliżające się do okrętu cele (np. rakietę lub samolot)
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
50 z 71
Gdyby musiało dojść do ewakuacji okrętu, większość załogi zbiera się na lądowisku dla helikoptera. Zbierając się w grupach, zgodnie z wyznaczonymi wcześniej numerami tratw ratunkowych
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
51 z 71
Kierownicy poszczególnych tratw ratunkowych na specjalnych listach sprawdzają obecność wszystkich osób
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
52 z 71
Taki alarm ćwiczebny to także okazja dla dowódców dla przeprowadzenia sprawdzianu wiedzy dla załogi np. z zasad wzywania pomocy na morzu
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
53 z 71
Wieszak na kubki w mesie oficerskiej okrętu
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
54 z 71
Stanowisko sternika okrętu - z tego miejsca obsługiwany jest ster okrętu, stąd też steruje się pracą silników
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
55 z 71
Z lornetką dowódca okrętu kmdr por. Grzegorz Mucha
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
56 z 71
Mesa załogi - tutaj jedzą posiłki marynarze
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
57 z 71
Podczas rejsu w rejonie okrętu przelatywał śmigłowiec pokładowy SH-2G. Ten typ maszyn przystosowany jest do wykrywania i zwalczania okrętów podwodnych (wyposażony jest w opuszczany sonar, detektor anomalii magnetycznych oraz torpedę), może realizować również zadania poszukiwawczo-ratownicze, a także logistyczne (dowóz zaopatrzenia na okręt)
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
58 z 71
Dużą pomocą dla nawigatorów jest radar, ale równolegle cały czas odbywa się obserwacja morza z wykorzystaniem lornetek
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
59 z 71
W programie rejsu dla Jana Tuszyńskiego było też przewidziane spotkanie z dowódcą okrętu komandorem porucznikiem Grzegorzem Muchą. Dowódca opowiadał o okręcie, zadaniach, które realizuje i współpracy z marynarkami wojennymi innych państw
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
60 z 71
Pomost okrętu ORP Kościuszko
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
61 z 71
Gdy okręt zbliżał się pod wieczór do portu, w oknach pomostu dojrzeć można było panoramę Gdyni
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
62 z 71
ORP Kościuszko przed godz. 19 wchodzi do portu w Gdyni. Dla pana Jana był to koniec rejsu, dla marynarzy dopiero początek. Chwilę później okręt znów był w morzu i popłynął na dalszą część ćwiczeń w rejon Ustki. Z powrotem do Gdyni wróci dopiero w piątek
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
63 z 71
Jan Tuszyński przy reflektorze sygnałowym
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
64 z 71
Jan Tuszyński na pokładzie okrętu
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
65 z 71
Rozmowa z dowódcą okrętu komandorem porucznikiem Grzegorzem Muchą
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
66 z 71
Pomost okrętu, przez okna widoczny port w Gdyni. Na skrzydle pomostu, za oknem, widoczny także kapitan marynarki Piotr Jaszczura
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
67 z 71
Dla skutecznego dowodzenia okrętem, kluczową sprawą jest utrzymywanie sprawnej łączności radiowej
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
68 z 71
Jeden z żołnierzy pełniący służbę na pomoście prowadzi tzw. dziennik zdarzeń, w którym odnotowywane są wszystkie ważne rzeczy, które dzieją się na okręcie. Przez umieszczone na okręcie głośniki może także z tego miejsca przekazywać całej załodze ważne informacje
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
69 z 71
Podziękowanie za wspólny rejs: Jan Tuszyński i kmdr por. Grzegorz Mucha
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
70 z 71
Na zakończenie rejsu pan Jan Tuszyński otrzymał od dowódcy kmdr. por. Grzegorza Muchy pamiątkowe zdjęcie ORP Kościuszko
Fot. Rafa3 Malko / Agencja Wyborcza.pl
71 z 71
Gdy pod wieczór Jan Tuszyński opuszczał okręt, w telewizorze w mesie oficerskiej akurat włączona była Panorama TVP Gdańsk. Przypadkiem przechodziliśmy w tym miejscu, akurat, gdy emitowano relację z porannego wyjścia ORP Kościuszki, z panem Janem na pokładzie, w morze. - Nie mogę na to patrzeć, lepiej już idźmy - mówił wzruszony Tuszyński.
Wszystkie komentarze