1. MS "Chrobry", statek z powieści
Statek tym był ostatnim transatlantykiem, zbudowanym przed wojną dla Polski. Jest bardzo podobną konstrukcją do "Sobieskiego". "Chrobry" miał jednak więcej miejsc dla pasażerów, na pokład mógł zabrać ich aż 1100.
Statek jednak długo nie popływał w ruchu pasażerskim. 27 lipca 1939 roku nastąpił jego chrzest, zaś 29 lipca wyruszył w trasę z Gdyni do Ameryki Południowej. Na pokładzie znajdował się wówczas Witold Gombrowicz, który nie wrócił już do Polski, podobnie jak statek. Powrotny rejs statku został przerwany drugiego września w porcie Recife w Brazylii. Tak Gombrowicz opisał to zdarzenie w Trans-Atlantyku:
"Aż tu Czesław do kajuty naszej (bo wciąż na statku mieszkaliśmy) z gazetą wpada: "Wojna dziś, jutro wybuchnąć musi, nie ma rady! Owoż kapitan rozkaz wydał, aby jutro statek nasz wypłynął, bo choć do Polski już się nie przedostaniemy, to pewnie gdzieś do Anglii, Szkocji brzegów dobijemy". Gdy to wyrzekł ze łzami w objęcia sobie padliśmy i zaraz na kolana padliśmy, pomocy Bożej wzywając i Panu Bogu się ofiarowując. A tak klęcząc powiadam do Czesława: - Płyńcież, płyńcież z Bogiem! Czesław do mnie: - Jakże to, przecie z nami płyniesz? Powiadam: - Ja bym do Polski popłynął; ale po co mnie do Anglii?"
Podczas II wojny światowej pełnił funkcję transportowca w alianckich konwojach. W lutym 1940 roku statek został wyposażony w stoczni w Glasgow w działo 152 mm na pokładzie rufowym oraz karabiny maszynowe. "Chrobry" został ostrzelany przez niemieckie samoloty i spłonął przy u wybrzeży Norwegii. Zatopiony został dopiero przez Brytyjczyków, którym uniemożliwiał sprawną żeglugę. W 2000 roku odnaleziono wrak statku, znajduje się on na głębokości 160 m.
Wszystkie komentarze