Zuza: "Zaczęłam przychodzić na protesty jakieś połtora roku temu, gdy po raz pierwszy złamano Konstytucję"
Michał: "Przychodzę protestować od niedawna, wcześniej dużo pracowałem i dodatkowo studiowałem filozofię. Jestem w długoletnim związku homoseksualnym i boję się o przyszłość swoją i mojego partnera w Polsce."
Andrzej: "Nie podoba nam się to, co dzieje się w kraju. Pamiętamy jak to było za komuny i nie chcemy urodzić się i umrzeć w systemie autorytarnym. Jesteśmy tu też po to, by nasze dzieci nie musiały w przyszłości wyjeżdżać z Polski."
Andrzej: "Protestujemy, gdyż istnieje pewien system wartości, które mają charakter uniwersalny, co do których jest zgoda, że będziemy je respektować. Ten porządek został zaburzony. Cele z powodu których dochodzi do destrukcji, mają głębokie podłoże. W konsekwencji doprowadzą do większej destabilizacji zarówno państwa, jak i relacji międzyludzkich."
Magda: "Jeszcze pamiętam jak było kiedyś, przeżyłam komunizm i nie chciałabym, żeby ten system wrócił. Nie chcę też, żeby Kaczyński przejął władze, ale już tak naprawdę."
Adam: "Protestowanie w dzisiejszych czasach to obowiązek. Trzeba być, trzeba się pokazać."
Lesław: "Ja mam dziecko nastoletnie, chcę, żeby było Europejczykiem, żeby mogło swobodnie podróżować po Europie, nie będąc pariasem."
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze