W Sopocie felietonistka poleca bistro Cały Gaweł.
"Tu, w zasadzie na samym dworcu, czeka na mnie wielokrotnie sprawdzone i niezmiennie dobre śniadanie w kantynie Całego Gawła, który szczyci się wykorzystywaniem lokalnych produktów, m.in. sera i wędlin z Kaszub, masła z niewielkiej spółdzielni mleczarskiej, chleba na zakwasie z tradycyjnej piekarni etc. Cieszące się nie tylko lokalną popularnością bistro działa przez cały dzień i praktycznie zawsze jest tutaj pełno" - pisze Minta.
W bistro można zjeść m.in. tatar z tuńczyka z avocado i wasabi, tagliolini z suszonymi pomidorami i szpinakiem, stek z rostbefu wołowego z ziemniakami czy pierś z kaczki na puree jabłkowym z ziemniakami.
Cały Gaweł, Sopot, ul. Dworcowa 7.
Kolejna propozycja z Sopotu to kawiarnia LAS DolnySopotPółnoc.
"Jedna z najlepszych trójmiejskich kawiarni. W eklektycznym wnętrzu, z gipsową Maryjką pilnującą ściany i lampą z plątaniny plastikowej rurki, napijecie się kaw przyrządzanych za pomocą aeropressu czy chemexu, a na barze, pod szklanymi kloszami znajdziecie wegańskie ciasta i ciasteczka" - zachwala felietonistka.
Kawiarnię wspólnie z artystką Joanną Zastróżną prowadzi dietetyczka Ewelina Dobosz. Można tu napić się kawy, ale także spróbować wegańskich past i ciast.
LAS dolnysopotpółnoc, Sopot, ul. Haffnera 42.
W Gdyni Minta poleca kawiarnię Black and White Coffee.
"To niewielkie miejsce, z którego bije energia zawsze obecnych właścicieli, odpowiedzialnych nie tylko za przyrządzane kawy i odbywające się cuppingi (czyli profesjonalne degustacje kaw z ziaren z różnych palarni), ale także za pieczone z naturalnych składników ciasta (polecam szczególnie serniki oraz banoffee). Od niedawna przygotowują oni także kremy z cytrusów i masła orzechowe, które możecie kupić i zabrać do domu w ramach jadalnych, choć mało nadmorskich pamiątek" - czytamy w opisie kawiarni.
Lokal słynie z pysznych ciast. Można tu zjeść m.in. sernik ferrero rocher, ciasto szpinakowe z konfiturą jagodową, brownie z dżemem czereśniowym czy bezę z owocami leśnymi i mascarpone.
Black and White Coffee, Gdynia, Władysława IV 28.
Kolejna propozycja z Gdyni to restauracja Główna Osobowa.
"Tutejsze dania mocno czerpią z kuchni azjatyckiej, co widać zarówno w doborze przypraw jak i samej formie dań. Lokal nabiera szczególnego uroku w lecie, gdy rusza znajdujący się w podwórku niewielki ogródek, idealny, by spędzać w nim wieczór przy bao i podpłomykach, czy też firmowych koktajlach" - pisze Minta.
W menu m.in.: tatar wołowy na krakersie, podpłomyk z szarpaną wieprzowiną, sałatka 5 smaków, żebra wieprzowe.
Główna Osobowa, Gdynia, Antoniego Abrahama 39.
W Gdyni zdaniem Minty na uwagę zasługuje też Biały Królik.
"Tutejszy szef kuchni, Marcin Popielarz, to bezsprzecznie jedno z ciekawszych i wartych śledzenia nazwisk wśród polskich kucharzy młodego pokolenia (w kwietniu zmierzy się z innymi młodymi szefami podczas finałów prestiżowego konkursu San Pellegrino Young Chefs Awards w Mediolanie). Za dnia Biały Królik jest restauracją hotelową, ale wieczory należą do menu degustacyjnego, dla którego inspiracją była najbliższa okolica oraz smaki tradycyjnej kuchni Żuław, Kaszub i Kociewia" - recenzuje Minta.
W menu m.in. flądra smażona na wołowym tłuszczu, lody z korzenia żuławskiego tataraku, "ruchanki" z kiszonego twarogu, kurczak zagrodowy glazurowany miodem gryczanym.
Biały Królik, Gdynia, Folwarczna 2.
Felietonistka wymienia też restaurację Sztuczka w Gdyni i Sztuczka Bistro w Sopocie.
"Do stosunkowo świeżych odkryć zaliczę niedawno otwartą Sztuczka Bistro, młodszą i mniej formalną, jeśli chodzi o atmosferę siostrę znanej i cenionej Restauracji Sztuczka. Oryginalna Sztuczka, której szefem kuchni jest Rafał Wałęsa, działa od kilku lat w Gdyni. Jest to niezmiennie dobry, godny polecenia adres, zakładając, że mamy ochotę na nowoczesną, polską kuchnię, opartą na prostych, ciekawie pomyślanych daniach. Godna uwagi jest także tutejsza karta win!" - zauważa Minta.
O Sztuczka Bistro pisze natomiast: "Moje serce zdobyła obecność pieczywa domowego wypieku w trzech rodzajach, oraz małe dania, idealne na "mały głód", np. buraczki z sezamkami, remoulada z dorszem, karmelizowane małże św. Jakuba z puree z kalafiora i kminkiem oraz cytrusowym winegretem czy carpaccio z daniela. Oczywiście w menu są także dania główne i desery (dyniowy sernik z sorbetem marchwiowo-rokitnikowym), a całość dowodzi, że nawet w turystycznym epicentrum Monciaka można przyzwoicie zjeść".
Sztuczka, Gdynia Antoniego Abrahama 40; Sztuczka Bistro, Sopot, ul. Bema 6.
W Gdańsku Minta poleca kawiarnię Z Innej Parafii.
"Koi ciepłym, wnętrzem w stylu vintage, dobrą kawą oraz mistrzowskimi deserami" - tłumaczy swój wybór felietonista.
Można tu napić się świeżo mielonej kawy, piwa rzemieślniczego lub domowej roboty nalewek. W karcie również m.in. tarty (np. słony karmel) i bezy.
Z Innej Parafii, Gdańsk, Targ Rybny 6a.
Piotr Żelich, który jest tu szefem kuchni pracował w renomowanych restauracjach z kuchnią azjatycką w Australii. Co sądzi o tym lokalu blogerka?
"Owszem, zjecie tu pad thaia (czyli tajską klasykę: smażony makaron z woka z jajkiem, krewetkami, kiełkami fasoli mung, pastą tamaryndową i sosem rybnym), ale ciekawsze wydają się inne propozycje, mocno osadzone w kuchni tajskiej, ale nie odtwarzające jej jeden do jednego (np. massaman curry z jeleniem) - czytamy w recenzji Ryżu.
W menu m.in. zielone curry z łopatką wieprzową (43 zł), pat thai z krewetkami (42 zł), zupa wonton (29 zł), chrupiące kalmary w cieście ryżowym (19 zł).
Ryż, Gdańsk, Stary Rynek Oliwski 2.
Kolejny polecany lokal z Gdańska to Klatka B.
"Klatka B szczyci się tym, że wszystkie dania z krótkiego, często zmieniającego się menu, są przyrządzane z polskich (często lokalnych) składników". I tak w karcie znajdziecie na przykład kanapkę z szarpaną wieprzowiną, domowej roboty piklami i śliwkowym sosem, zapiekankę ziemniaczaną (opisaną w karcie jako prażonka) z kaszubską kiełbasą i paloną kapustą czy pieczonej makreli w cebulowym bulionie. Ale bez kombinacji, jak przystało na solidny gastrobar" - pisze Minta.
W menu też m.in. kaczka z kiszonym burakiem, sernik buraczany czy wieprzowina w chlebie.
Klatka B, Gdańsk, Świętojańska 43/44, kl. B.
Jest i propozycja na wieczorne wyjście, czyli cocktail bar i kameralna restauracja Eliksir w Gdańsku.
"Eliksir jest zaliczany jest do barowej czołówki Polski. Ja lubię go nie tylko przez wzgląd na ciekawe propozycje barmanów i barmanek (te są zawsze trafione w punkt, a do łatwych klientów w zakresie koktajli nie należę), ale też kuchnią, zwłaszcza drobiazgami na jeden-dwa kęsy. Ciekawostką jest także koktajlowe menu degustacyjne, na które składa się 5 lub 7 barmańskich kompozycji, a także to, że koktajle z karty są dostępne w dwóch rozmiarach, dzięki czemu podczas jednego wieczoru, bez ryzyka nadwyrężenia organizmu, można spróbować kilku receptur" - pisze Minta.
W menu są też m.in.: zimne nóżki, rolada śląska, comber z królika czy żeberka.
Eliksir, Gdańsk, Mariana Hemara 1.
***
W tekście felietonistka krótko wspomina także o:
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze