Od 17 października w związku z pandemią koronawirusa imprezy sportowe w całym kraju odbywać się będą bez udziału publiczności - zarówno w strefie żółtej, jak i czerwonej. Zatem podczas poniedziałkowego meczu Lechii Gdańsk z Pogonią Szczecin trybuny Stadionu Energa pozostaną puste.
Siedmiu piłkarzy Lechii Gdańsk zagrało w swoich narodowych reprezentacjach w ostatnich dniach. Kilku z nich miało powody do satysfakcji, ale w pełni zadowolony nie może być chyba nikt.
W meczu na szczycie I ligi Arka Gdynia zremisowała 0:0 z ŁKS. Żółto-niebiescy są pierwszym zespołem, który odebrał punkty łodzianom, a przy lepszej skuteczności mogli to spotkanie wygrać.
Słowacki zawodnik Lechii Gdańsk Jaroslav Mihalik miał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Piłkarz przebywa w tej chwili na zgrupowaniu narodowej reprezentacji.
Lechia Gdańsk do końca obecnego sezonu przedłużyła umowę sponsorską z Energą, która w ostatnim czasie została częścią Grupy Orlen. W porównaniu z poprzednim porozumieniem finansowanie może zwiększyć się nawet o 60 procent.
Lechia Gdańsk jest właśnie w trakcie aż 22-dniowej przerwy od meczów w Ekstraklasie. Zespół ma więc dużo czasu na treningi, ale w najbliższym czasie w mocno okrojonym składzie - bez ośmiu zawodników powołanych do narodowych reprezentacji.
- Mama często komentuje moje występy, od kiedy zacząłem profesjonalnie grać w piłkę, ogląda wszystkie moje mecze i wie już właściwie wszystko o każdej drużynie i zawodniku. Ale najostrzej uwagi kieruje do mnie tata, on prowadzi mnie twardą ręką i zawsze trzyma przy ziemi - mówi piłkarz Lechii Karol Fila.
Jeszcze wczoraj Ekstraklasa SA przekonywała, że nie ma zagrożenia odwołania niedzielnego meczu Wisła Kraków - Lechia Gdańsk. Jednak wobec rosnącej liczby zakażonych w krakowskim klubie postanowiła, że spotkanie zostanie przełożone na inny termin.
Lechia Gdańsk w niedzielę ma zmierzyć się na wyjeździe z Wisłą Kraków, tymczasem ta poinformowała o kolejnych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem wśród zawodników i pracowników klubowej administracji. Jednak Ekstraklasa SA na chwilę obecną nie rozważa przełożenia meczu.
Coraz więcej przypadków zakażeń koronawirusem stwierdzanych w zespołach ekstraklasy mocno zaniepokoiło Polski Związek Piłki Nożnej. Wszystkie kluby muszą w dniach 2-5 października wykonać testy na obecność COVID-19. Już we wtorek zostały one przeprowadzone w Wiśle Kraków, która w niedzielę ma się spotkać z Lechią Gdańsk (godz. 12.30).
Lechia Gdańsk w poprzednim sezonie była kompletnie niegroźna przy stałych fragmentach gry. Na przykład na gola zdobytego po rzucie rożnym czekała do 24. kolejki, a w sumie zdobyła ich w ten sposób raptem cztery. Teraz taki dorobek ma już po pięciu seriach.
W wygranym 4:0 meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała w zespole Lechii Gdańsk zabrakło Kenny'ego Saiefa. - Być może mógłby dziś zagrać 45 minut, ale stoimy na straży jego zdrowia. Ryzyko odniesienia kontuzji, która mogłaby go wyeliminować na miesiąc lub dwa, była zbyt duża - tłumaczy trener Piotr Stokowiec.
Lechia Gdańsk bez najmniejszych problemów pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:0, a wynik mógł i powinien być dużo wyższy. Kolejne dwie bramki zdobył Flavio Paixao, dla którego były to trafienia numer 82 i 83 w ekstraklasie.
Lechia Gdańsk już po pięciu kolejkach będzie miała za sobą mecze ze wszystkimi trzema beniaminkami. Jako trzecie ekstraklasowy egzamin dojrzałości zdawać będzie u Piotra Stokowca Podbeskidzie Bielsko-Biała. Sobotni mecz na Stadionie Energa rozpocznie się o godz. 17.30.
Lechia Gdańsk świętuje w tym roku jubileusz 75-lecia. Z tej okazji jej piłkarze w dwóch najbliższych meczach - w sobotę na Stadionie Energa z Podbeskidziem Bielsko-Biała (godz. 17.30) oraz 4 października w Krakowie z Wisłą - zagrają w okolicznościowych koszulkach. Kibice mogą również kupować pamiątkowe monety.
Przed sezonem wydawało się, że Lechia Gdańsk jest nieźle zabezpieczona jeśli chodzi o kwestię młodzieżowców. Bardzo słaba dyspozycja Tomasza Makowskiego oraz dyskretne póki co występy jego mniej doświadczonych kolegów sprawiły jednak, że trener Piotr Stokowiec ma dylemat przed sobotnim meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Lechia Gdańsk od dawna cierpiała na brak kreatywnych zawodników środka pola. Jednak teraz ma kandydata na gwiazdę ekstraklasy, gdyż Kenny Saief umiejętnościami zdecydowanie wykracza ponad jej poziom.
Lechia Gdańsk wreszcie rozegrała dobry mecz i pokonała Stal Mielec 4:2, jednak trener Piotr Stokowiec, chwaląc swoich piłkarzy za to spotkanie, dostrzega mankamenty. Zwłaszcza w grze defensywnej.
Lechia Gdańsk po ciekawym meczu wypunktowała Stal Mielec 4:2. Swoje 36. urodziny dwoma golami uczcił Flavio Paixao, ale najlepszy na boisku był Amerykanin Kenny Saief.
Kapitan Lechii Gdańsk Flavio Paixao w dniu sobotniego meczu ze Stalą Mielec obchodzić będzie 36. urodziny. Dopiero po raz drugi w karierze spędzi je na boisku, za pierwszym razem jubileusz uczcił golem. Początek spotkania na Stadionie Energa o godz. 15.
Lechia Gdańsk zaczęła sezon fatalnie, chociaż w tabeli jej sytuacja wygląda póki co dużo lepiej niż gra. W sobotnim meczu ze Stalą Mielec kibice oczekują nie tylko zwycięstwa, ale również zdecydowanego wzrostu jakości. Trener Piotr Stokowiec zapewnia, że tak będzie.
Lechia Gdańsk od początku sezonu spisuje się słabiutko, fatalna passa trwa dalej. W wyjazdowym meczu z Górnikiem Zabrze biało-zieloni nie mieli nic do powiedzenia i przegrali aż 0:3, a rywal był lepszy pod każdym względem.
Lechia Gdańsk zmierzy się w niedzielę w Zabrzu z Górnikiem (godz. 17.30). Bardzo ciekawą okolicznością niedzielnego spotkania będzie osoba sędziego. Poprowadzi je bowiem wróg publiczny nr 1 gdańskich kibiców (a także niektórych piłkarzy) Daniel Stefański.
Lechię Gdańsk po przerwie na mecze narodowych reprezentacji od razu czeka bardzo trudny sprawdzian. Na wyjeździe zmierzy się bowiem w niedzielę z rewelacją początku rozgrywek, liderem tabeli Górnikiem Zabrze. Początek spotkania o godz. 17.30.
W rozgrywkach ekstraklasy trwa przerwa reprezentacyjna, Lechia Gdańsk wykorzystała ten czas nie tylko na treningi, ale również spotkanie sparingowe. W Płocku pokonała Wisłę 3:1, a mecz odbył się w nietypowej formule 4 x 30 minut.
Flavio Paixao 19 września skończy 36 lat. Jak na zawodnika ofensywnego to już mocno zaawansowany wiek, choć Portugalczyk jest niczym wino. W obecnym sezonie pewnie nie będziemy oglądać go na boisku tak często jak w poprzednim, ale to wciąż jeden z liderów zespołu.
Już po 2. kolejce Ekstraklasy przypada pierwsza w tym sezonie przerwa na mecze reprezentacji. Lechia Gdańsk wydelegowała na nie sześciu zawodników, choć powołania dostało siedmiu.
Trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec nie miał wesołej miny po bezdyskusyjnie przegranym meczu z Rakowem Częstochowa (1:3). Cieszył się tylko z tego, że teraz nastąpi dwutygodniowa przerwa na mecze reprezentacji i będzie czas na spokojną pracę. A do poprawy jest... wszystko.
Lechia Gdańsk nie miała nic do powiedzenia w meczu z Rakowem i przegrała z nim trzeci kolejny mecz ligowy. Zespół z Częstochowy przez ponad pół spotkania grał z przewagą jednego zawodnika, jednak od początku jego wyższość nie podlegała dyskusji.
Lechia Gdańsk ma za sobą w tym sezonie dwa oficjalne mecze - oba wygrane, ale o dyspozycji zespołu wciąż wiemy niewiele. W sobotę do Gdańska przyjeżdża zmora piłkarzy Piotra Stokowca z poprzednich rozgrywek, czyli Raków Częstochowa. Spotkanie na Stadionie Energa rozpocznie się o godz. 15.
Lechia Gdańsk przed tym sezonem straciła co prawda - ze względu na wiek - swojego najpewniejszego młodzieżowca Karola Filę, ale trener Piotr Stokowiec wciąż ma spore pole manewru. Do gry gotowych jest bowiem sześciu polskich zawodników z rocznika 1999 lub młodszych.
Zespół Lechii Gdańsk przeszedł kolejne testy na obecność koronawirusa. Wszystkie testy dały wynik negatywny, także u zawodnika, który był zakażony.
Lechia na inaugurację rozgrywek ekstraklasy pokonała w niedzielę Wartę Poznań 1:0. Jednak poza wynikiem, w grze gdańskiego zespołu nie zgadzało się nic. - Jest nad czym pracować, wiele rzeczy dziś nie funkcjonowało i jest dużo elementów do poprawy, ale pretensje mogę mieć głównie do siebie, bo ja taki system gry wymyśliłem - mówił po meczu trener Piotr Stokowiec.
Lechia Gdańsk na inaugurację sezonu Ekstraklasy zaprezentowała się bardzo słabo, ale w niezwykle szczęśliwych okolicznościach pokonała beniaminka Wartę Poznań 1:0. Zwycięską bramkę zdobył Łukasz Zwoliński i był to jedyny celny strzał gości w tym spotkaniu.
Podobnie jak w poprzednim sezonie Lechia Gdańsk na inaugurację sezonu ligowego wybierze się do beniaminka ekstraklasy. W niedzielę na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim zmierzy się z Wartą Poznań. Początek spotkania o godz. 15.
Lechia Gdańsk już kilka dni temu z powodzeniem zakończyła negocjacje z Anderlechtem Bruksela w kwestii kolejnego wypożyczenia Kenny Saiefa. Amerykanin wreszcie dotarł do klubu i już oficjalnie podpisał roczną umowę.
Efektownie zaczęła nowy sezon Lechia Gdańsk. W meczu 1/32 finału Pucharu Polski podopieczni Piotra Stokowca pokonali III-ligową Stal Stalowa Wola 4:0. Błysnął Karol Fila, który zdobył bramkę i zaliczył dwie asysty. Debiutanckiego gola strzelił też 17-letni Jakub Kałuziński.
Lechia Gdańsk po raz pierwszy od ośmiu lat zacznie sezon meczem Pucharu Polski. W środę zmierzy się w na wyjeździe z III-ligową Stalą Stalowa Wola w 1/32 finału. Początek spotkania o godz. 16.30.
Kibice Lechii Gdańsk mogą już kupować karnety na rundę jesienną sezonu 2020/21. Brak karnetów na cały sezon związany jest z dynamiczną sytuacja epidemiologiczną. Zarząd klubu podjął też decyzję o nieotwieraniu górnego tarasu trybun, co oznacza, że maksymalna liczba dostępnych miejsc wynosić będzie 11,1 tys.
Tylko siedmiu nominalnych obrońców znajduje się w tej chwili w kadrze Lechii Gdańsk. To bardzo niewiele, na dodatek wciąż duże zainteresowanie włoskich klubów wzbudza Karol Fila. Teraz znalazł się na celowniku Udinese.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.