Prawnik, od ćwierć wieku w samorządzie, od 21 lat był prezydentem Gdańska. Dawniej konserwatywny polityk, później zwolennik tolerancji i otwartości. Krytykowany przez PiS za deprawację młodzieży i wspieranie "opcji niemieckiej".
Po tragicznej informacji o śmierci prezydenta Pawła Adamowicza w mediach społecznościowych pojawiły się tysiące prywatnych pożegnań od mieszkańców Gdańska, związanych z nim polityków, artystów, działaczy społecznych i instytucji.
W poniedziałek w większości miast w Polsce odbyły się marsze milczenia po śmiertelnym ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Na ulice wyszły tłumy.
Tragiczna śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który w poniedziałek zmarł na skutek obrażeń odniesionych po ataku nożownika podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, poruszyła także środowisko sportowe.
O godz. 18 przed fontanną Neptuna w Gdańsku rozpoczął się wiec przeciwko przemocy i nienawiści. Tłumy gdańszczan oddały hołd tragicznie zmarłemu prezydentowi Pawłowi Adamowiczowi.
- Św. Paweł mówi: nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt z nas nie umiera dla siebie - powiedział abp. Sławoj Leszek Głódź podczas mszy w intencji zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Rodzina i najbliżsi przyjaciele żegnają Pawła Adamowicza. - Dla mnie to mord polityczny. Zabójca dobrze wybrał moment uderzenia - mówił muzyk i publicysta Krzysztof Skiba.
Pod urzędem miasta, na Targu Węglowym, a także pod Ratuszem Głównomiejskim pojawiły się znicze i kwiaty. Gdańszczanie oddają hołd tragicznie zmarłemu Pawłowi Adamowiczowi.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk leci do Gdańska na wiec przeciwko przemocy i nienawiści. Wiec organizowany przez mieszkańców Gdańska odbędzie się w ciszy.
Księgi kondolencyjne zostaną wystawione nie tylko w Gdańsku, ale również w Sopocie i Gdyni.
- Jako wychowanek Żeromskiego i "Rodowodów niepokornych" wierzę, że jednostka może naprawiać świat, co sam na sobie ćwiczę. I pewny jestem, że każdy z nas, samorządowców, może uczynić wiele dobra - przypominamy, co mówił Paweł Adamowicz w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy.
Po zamachu na życie Pawła Adamowicza obowiązki przejęła jego zastępczyni Aleksandra Dulkiewicz. Po jego śmierci osobę rządzącą miastem do czasu przedterminowych wyborów wskaże premier Mateusz Morawiecki.
O śmierci prezydenta Gdańska poinformował minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Obowiązki prezydenta Gdańska przejęła Aleksandra Dulkiewicz, pierwsza zastępczyni Adamowicza. To jego polityczna wychowanka.
Zarzut dokonania zabójstwa z motywu zasługującego na szczególne potępienie postawiła gdańska prokuratura Stefanowi W. 27-latek trzykrotnie ugodził nożem prezydenta Pawła Adamowicza.
- To pierwszy zamach na znanego polityka od czasów prezydenta Narutowicza. Coś bardzo niedobrego stało się ostatnio w życiu publicznym w Polsce, rodzaj oswojenia z agresją. Wszyscy powinniśmy kierować do siebie nawzajem apel, żeby się kontrolować - mówią znani mieszkańcy Trójmiasta po ataku na prezydenta Pawła Adamowicza.
- Pod względem formalnym i praktycznym, w naszej ocenie, wszystko zostało dochowane - powiedział Łukasz Isenko, pełnomocnik Agencji Ochrony Tajfun, która czuwała nad bezpieczeństwem uczestników 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku.
Stan zdrowia prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza nadal jest bardzo poważny. - Prezydent nie jest przytomny. Nie oddycha samodzielnie. Jest wspomagany przez aparaturę, która zastępuje jego serce i płuca - mówią lekarze.
- Stan zdrowia prezydenta Adamowicza pozostaje bez zmian - poinformowała Aleksandra Dulkiewicz, pierwsza zastępczyni prezydenta Gdańska. Dla mieszkańców Gdańska została uruchomiana całodobowa pomoc psychologiczna.
- Z całą pewnością lekarze nie zdecydują się w najbliższym czasie na to, żeby wybudzać prezydenta Adamowicza, bo to byłoby dla niego dużym zagrożeniem. Po pierwszej, drugiej dobie będziemy wiedzieć więcej. Po takim czasie widać, czy jest szansa na poprawę - mówi dr Jerzy Karpiński, lekarz wojewódzki, dyrektor Wydziału Zdrowia w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim.
Stefan W., sprawca ataku na prezydenta Pawła Adamowicza, spędził noc na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Gdańsku - dowiedziała się nieoficjalnie "Wyborcza". Trafił tam po napadzie drgawkowym. Jako nastolatek był też leczony psychiatrycznie w jednym z trójmiejskich szpitali.
Śledztwo w sprawie zamachu na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Firma ochraniająca gdański finał WOŚP odmawia komentarza. Nożownik jest w drodze do prokuratury.
- Atak na prezydenta Gdańska to wydarzenie tragiczne, absolutnie bez precedensu. Politycy powinni wyciągnąć z niego lekcję. Aby w sporze polityczny zachować poziom - powiedział na antenie TVP 1 Andrzej Dera, sekretarz stanu z kancelarii prezydenta Dudy.
Po ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza głos zabrał metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. Na stronie diecezji gdańskiej pojawił się apel o modlitwę za walczącego o życie prezydenta.
- Przyjechałabym nawet w nocy. Musimy sobie pomagać - mówią gdańszczanie, którzy w poniedziałek od rana tłumnie ruszyli do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, by oddać krew ciężko rannemu prezydentowi miasta Pawłowi Adamowiczowi.
Popełniliśmy błąd. Powinniśmy być przygotowani na to, że ktoś tę cienką granicę - od mowy nienawiści do fizycznego ataku - będzie chciał przekroczyć. Przecież Wszechpolacy już rok temu wystawili Pawłowi Adamowiczowi symboliczny "akt zgonu".
Operacja prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który został zaatakowany przez nożownika podczas finału WOŚP, trwała pięć godzin.
Podczas niedzielnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku zaatakowany został prezydent Paweł Adamowicz. Z całego kraju płyną głosy wsparcia i modlitwy. Głos zabierają nie tylko politycy, ale też osoby ze świata kultury.
Operacja prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza rozpoczęła się przed godz. 21. Lekarze są bardzo ostrożni w rokowaniach.
Atak na Adamowicza. - Jestem w szoku. Nie mam pojęcia, jak nożownik pojawił się na scenie - opowiada nam gdynianka, która wspólnie z rodziną przyjechała specjalnie do Gdańska, żeby zobaczyć "Światełko do nieba". Podczas ataku na prezydenta Gdańska stała tuż przy scenie.
Po ataku nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza do szpitala trafił także jego asystent z podejrzeniem kłopotów z sercem.
Atak na Adamowicza. 27-letni Stefan W. miał zaatakować prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza nożem wojskowym o długości 15 cm. W poniedziałek najprawdopodobniej stanie przed prokuratorem i usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.
Po barbarzyńskim ataku na życie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza w wielu miastach w Polsce zaplanowano na poniedziałek wiece przeciwko nienawiści i przemocy. Odbędą się one m.in. w Gdańsku, Toruniu, Krakowie, Olsztynie, Katowicach i Szczecinie.
Pod szpitalem, gdzie operowany jest prezydent Gdańska, zbiera się coraz więcej osób. Są politycy, wolontariusze WOŚP i zwykli mieszkańcy Gdańska. Po godz. 1 w nocy do szpitala przyjechał arcybiskup Leszek Sławoj Głódź.
Atak na Adamowicza. Wiadomość o ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, do którego doszło w niedzielę wieczorem na scenie WOŚP w Gdańsku, obiegła już cały świat. O sprawie informują największe zagraniczne portale i gazety, m.in. "New York Times" i "The Guardian".
Tuż po ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza sprawca wyrwał mikrofon prowadzącemu i zaczął krzyczeć, że został niewinnie skazany za rządów Platformy Obywatelskiej i siedział w więzieniu. Mówił, że był torturowany.
Atak na Adamowicza. Prezydent Andrzej Duda, Donald Tusk, prezydent Gdyni i wiele innych osób życia politycznego i publicznego jest wstrząśniętych atakiem nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza podczas finału WOŚP. Z całej Polski i świata płyną wyrazy wsparcia i modlitwy dla prezydenta.
Atak na Adamowicza. Mężczyzna, który w niedzielny wieczór zaatakował na scenie WOŚP w Gdańsku prezydenta miasta Pawła Adamowicza, to karany za napady na banki w Gdańsku 27-letni Stefan W. Niedawno wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał kilkuletni wyrok.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany na scenie na Targu Węglowym. 27-letni gdańszczanin dźgnął go kilkakrotnie nożem w okolice serca. Prezydent trafił do szpitala, jego stan jest bardzo poważny.
Gdański sąd zdecydował w czwartek, że sprawa nieprawdziwych oświadczeń prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza nie zasługuje na warunkowe umorzenie i skierował ją do ponownego rozpatrzenia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.