Jerzy Skolimowski, Roma Gąsiorowska i Marcin Dorociński to główni wygrani tegorocznego festiwalu.
O godz. 20 gala rozdania nagród Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Kto wyjedzie z Gdyni z najważniejszymi nagrodami? Mamy swoich faworytów.
- W polskich filmach brak lekkości, ironii, polotu. Są siermiężne, poważne, takie na ?proszę wstać? - mówi Paweł Pawlikowski, reżyser pracujący w Anglii, szef jury Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Wiedziałem, że ostatnia konkursowa projekcja może wywrócić do góry nogami całą klasyfikację, którą pracowicie układałem w głowie oglądając kolejne filmy na tegorocznym festiwalu. I tak się stało: "Róża" okazała się obrazem genialnym i poruszającym, pozostającym absolutnie poza jakąkolwiek konkurencją.
Od wielu lat czekałem na filmy, które będą opowiadać o tym, co teraz i tu. I w końcu się na nie doczekałem.
Tak jak sądziłam, Wojciech Smarzowski rozbroił mnie na dłuższy czas. Jego "Różę" widziałam w czwartek, do dziś mam kłopot, by myśleć o czymkolwiek innym.
To, że ten film nie znalazł się w konkursie głównym, to skandal. Jadowska jak mało kto pokazała polską przaśność, naiwność i bezradność wobec rzeczywistości.
Przez parę festiwalowych dni głównym kandydatem wydawało mi się "Essential Killing" Jerzego Skolimowskiego. Do czasu aż obejrzałem film "Róża" Wojciecha Smarzowskiego.
Z aktorem Marianem Dziędzielem rozmawia Katarzyna Fryc
Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni na żywo!
- Podczas tworzenia tego filmu bardzo zależało mi na prawdzie - opowiada Leszek Dawid, reżyser ?Ki?, jednego z filmów, które startowały w konkursie tegorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych
Thea Demetrakopoulos jest jednym ze 150 zagranicznych gości tegorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Na co dzień przygotowuje festiwal filmów z Unii Europejskiej, który odbywa się w Toronto
W piątek o godz. 12 polska premiera nakręconej m.in. w gdyńskim porcie polsko-niemieckiej koprodukcji ?Zimowy ojciec? z udziałem Daniela Olbrychskiego i Julii Kamińskiej.
- Marzy mi się, aby Inżynier Walczak został polskim towarem eksportowym. Chociażby takim, jakim dla Anglii jest James Bond - mówi Artur Tomczak, reżyser trójmiejskiego offowego filmu ?Zemsta dr. La Morte?. Pierwszy publiczny pokaz obrazu dziś na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni
Oddycham razem z filmem, na ekranie widzę kawałek siebie i mojego świata. Czuję, że ten film powstał dla mnie. W tym roku w taki stan wprowadziły mnie trzy pokazy - z Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych pisze Katarzyna Fryc
Festiwal Polskich Filmów Fabularnych na żywo!
Adrian Panek przywiózł do Gdyni swój fabularny debiut ?Daas? - film o XVIII- wiecznym pseudomesjaszu i hochsztaplerze. Rzecz ciekawa wizualnie, dobrze zagrana i sfilmowana, tylko pojęcia nie mam co współczesnego - jak twierdzi reżyser - przebija się przez historyczny kostium.
Reżyser Greg Zgliński w swoim ?Wymyku? konsekwentnie unika wpasowania się w jakiś utarty gatunek filmowy. Co nie oznacza jednak, że udało mu się stworzyć wciągające i oryginalne dzieło.
O swej współpracy przy filmie "Róża" z reżyserem Wojciechem Smarzowskim, twórcą m.in. "Wesela" i "Domu złego"", opowiada gdański muzyk Mikołaj Trzaska
?To nie jest film o bokserze? - deklarował reżyser przed pierwszym pokazem. Szkoda, bo o niczym innym też raczej nie bardzo.
Makabryczna scena operacji na otwartym mózgu była przedmiotem drugiego spotkania z cyklu "Anatomia sceny". Krzysztof Zanussi zaprezentował fragment "Iluminacji".
Pierwsze objawienie tego festiwalu. Tak wiarygodnego portretu współczesnej dziewczyny nie było w polskim kinie co najmniej od czasu ?Teraz ja? Anny Jadowskiej. Co więcej - jego autorem jest mężczyzna
- W kieliszkach to nie był spirytus, ale benzyna, bo się lepiej pali - Andrzej Wajda i Janusz Morgenstern na spotkaniu z widzami opowiadali o kulisach powstania słynnej sceny z płonącymi kieliszkami w ?Popiele i diamencie?.
Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni na żywo! Jesteśmy na półmetku festiwalu.
Ten film byłby o wiele lepszy, gdyby reżyser skupił się na relacji głównego bohatera i jego dziewczyny. Kilka scen tworzących ten wątek to jedne z lepszych sekwencji tego typu w polskim kinie ostatnich lat
Filmowi ?W imieniu diabła? Barbary Sass brakuje najważniejszego elementu, który powinien być głównym powodem realizacji obrazu - przybliżenia motywów psychologicznych, kierujących bohaterami
?Portret z pamięci?, film Marcina Bortkiewicza prezentowany w ramach konkursu młodego kina, to dzieło dojrzałego twórcy, świadomego swoich umiejętności i możliwości.
Andrzej Wajda na konferencji prasowej zaprezentował swoją Mistrzowską Szkołę Filmową.
Festiwal od samego początku ruszył pełną parą - na poniedziałkowe projekcje wejściówki skończyły się już koło południa, przed salami, w walce o prawo wejścia do środka, działy się sceny niemal dantejskie. W środku też nie było lepiej: wszystkie miejsca były zajęte, zdesperowani widzowie siedzieli na schodach, na podłodze, gdzie się tylko dało.
Drugi dzień festiwalu na żywo.
?Kret? przeraża przede wszystkim wizją, w której wszyscy są w ten czy inny sposób dotknięci przez przeszłość, wszyscy są tak czy inaczej umoczeni w ubeckie intrygi.
Lech Majewski pokazał w Gdyni ?Młyn i krzyż? - znany już z ekranów kin filmowy esej na temat obrazu Bruegla. Jak mówił po projekcji, być może nigdy nie zafascynowałby się jego malarstwem, gdyby nie wakacyjne podróże.
"Portret z pamięci? - 30-minutową fabułę Marcina Bortkiewicza można zobaczyć dziś w konkursie młodego kina.
Pechowo rozpoczął się 36. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych. W najważniejszych momencie nad Gdynią zawisły czarne chmury.
Rozmowa z Leszkiem Możdżerem, jurorem tegorocznego FPFF
Maciej Cieślak, artysta z trójmiejskimi korzeniami, jest autorem muzyki do konkursowego obrazu Bartosza Konopki, ?Lęk wysokości?.
- Walka o festiwalowe nagrody jest ważna, ale ?Czarny czwartek? powstał głównie po to, by spłacić dług wobec ofiar Grudnia'70 i opowiedzieć tę historię młodym ludziom. Ten cel już osiągnęliśmy - mówi reżyser Antoni Krauze. Jego film otwiera dziś pokazy konkursu głównego festiwalu filmowego w Gdyni
Tegoroczny Festiwal Polskich Filmów Fabularnych odbywał się będzie w trudnych warunkach. Trwa bowiem przebudowa Teatru Muzycznego, który tradycyjnie przez tydzień pełni funkcję pałacu festiwalowego. Dzięki staraniom organizatorów jest jednak szansa, że goście poczują się jak na prawdziwym festiwalu, a nie placu budowy.
W tym roku na festiwalu odbywać się będą równolegle dwa konkursy: główny i studencki. A więc w Gdyni działać będą dwa niezależne od siebie grona jurorów. Przewodniczącym jury głównego będzie tym razem Paweł Pawlikowski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.