W niedzielę o godz. 6 rano pod pomnikiem Ofiar Grudnia '70 w Gdyni rozpoczęły się uroczystości upamiętniające ofiary Czarnego Czwartku. Po południu zaplanowano rocznicowy koncert, mszę św. i przemarsz ulicami Gdyni.
- Skorzystaliśmy na chwili słabości władzy. Trwało to krótko, już za moment rządzący chcieli udowodnić, że wydarzenia na Wybrzeżu były tylko incydentem - mówi Jerzy Model, współautor głośnego tekstu o masakrze, który ukazał się w grudniu 1970 r. w "Głosie Wybrzeża".
Wieńce pod pomnikami w Gdyni i Gdańsku, apele poległych i konferencja naukowa w ECS - tak obchodzić będziemy 50. rocznicę Grudnia'70.
Na ulicach Gdańska i Gdyni giną ludzie, słychać strzały, petardy i warkot helikopterów. Dziennikarze relacjonują: Zaopatrzenie w sklepach już przedświąteczne, popyt także. Po południu jak co dzień rozwozi się mleko. Jednym słowem, normalne życie miasta.
- Walka o festiwalowe nagrody jest ważna, ale ?Czarny czwartek? powstał głównie po to, by spłacić dług wobec ofiar Grudnia'70 i opowiedzieć tę historię młodym ludziom. Ten cel już osiągnęliśmy - mówi reżyser Antoni Krauze. Jego film otwiera dziś pokazy konkursu głównego festiwalu filmowego w Gdyni
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.