Gdyby nie różnego rodzaju okoliczności, to mógłbym powiedzieć: "Fajnie jest w tej końcówce życia" - mówi pisarz Aleksander Jurewicz.
12-letnia Marysia płakała w swoim pokoju, gdy dorośli przy kolacji rozmawiali o klęsce wrześniowej. Ze szkoły pamiętała piosenkę: "Nikt nam nie zrobi nic, bo z nami Śmigły, Śmigły-Rydz". - Może to wychowanie było nadto patriotyczne? - zastanawia się 91-letnia Maria.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.