To jedna z najpiękniejszych tras w Polsce. Czy da się przejść Mierzeję Wiślaną w jeden dzień? Czy są tam jeszcze dzikie plaże? Żeby to sprawdzić, wybrałem się na pieszą wyprawę brzegiem morza aż do granicy z Rosją.
Najgorętszy dzień lata, a na plaży w Piaskach pusto. Turystów można policzyć na palcach jednej ręki, ale wszyscy idą w tym samym kierunku - do granicy. Tam, gdzie kończy się Unia Europejska, a zaczyna putinowska Rosja.
Na terenie całego województwa pomorskiego obowiązują ostrzeżenia IMGW przed silnym wiatrem. Na Bałtyku sztorm.
Trasa rowerowa przez Mierzeję Wiślaną jest najpiękniejsza w Polsce. To ponad 50 km jazdy obok szerokich, dzikich plaż, z szumiącym Bałtykiem w tle.
Idę na koniec plaży w Polsce, żeby zrobić sobie "selfie z granicą". Zdjęcie z Rosją w tle stało się nową wakacyjną atrakcją.
Ratownicy wodni w Krynicy Morskiej i Piaskach, popularnych miejscowościach wypoczynkowych na Mierzei Wiślanej, mają problem z połączeniem się z numerem alarmowym 112. Powodem jest słaby sygnał sieci komórkowych i obciążenie spowodowane dużą liczbą turystów odwiedzających miejscowości.
Po opuszczeniu diecezji gdańskiej abp Sławoj Leszek Głódź wrócił w rodzinne strony, gdzie został właśnie wybrany na sołtysa w sołectwie Piaski.
Plażę przedziela druciana siatka. Po jednej stronie jest terytorium Unii Europejskiej, po drugiej Federacji Rosyjskiej. - Nigdzie nie wypoczywa się tak jak tu, na krańcu Polski - śmieje się pan Artur. Od dziewięciu lat przyjeżdża na wakacje do Piasków na Mierzei Wiślanej. - Mało kto tu dociera. I jest jak w raju: spokój, cisza, ptaki śpiewają.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.