W ten sposób podczas czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańska radni PO i Wszystko dla Gdańska symbolicznie zaprotestowali przeciw niszczeniu sądownictwa przez PiS. Przegłosowali też zielony budżet obywatelski i pożegnali Teresę Blacharską, wieloletnią skarbnik miasta.
Z powodu obniżenia podatków przez rząd PiS budżet Gdańska będzie w przyszłym roku niższy o ok. 100 mln zł. Jednocześnie wzrosła płaca minimalna, w związku z czym firmy zajmujące się wywozem odpadów złożyły nam wyższe oferty niż dotychczas i w konsekwencji miasto też musi podnieść stawki za śmieci czy podwyższyć ceny biletów komunikacji - mówi Teresa Blacharska, skarbniczka Gdańska.
Najlepiej opłacanymi urzędnikami w Gdańsku są panie sekretarz miasta i skarbnik, które zarabiają więcej od prezydentów, pobierają emerytury i dorabiają w radach nadzorczych spółek miejskich.
Ten i przyszły rok miasto Gdańsk zakończy z deficytem sięgającym 40 mln zł, który pokryty zostanie z zaciągniętego kredytu. Planowane niższe dochody miasta w przyszłym roku to efekt zakończenia unijnych inwestycji, a także nowej, niekorzystnej dla samorządów zasady rozliczenia podatku VAT.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.