Na niemieckiej autostradzie koło Würzburga zakończyła się podróż pasażerów Flixbusa, którzy jechali z Gdańska do Strasburga. - Kilkugodzinna "naprawa" pojazdu nic nie dała i ludzie musieli kontynuować podróż na własny koszt - relacjonuje matka nastoletniego pasażera koszmarnego kursu.
Poszkodowani założyli już grupę na Facebooku. Patrząc na sposób działania oszusta, dziwią się, że nie zapaliła im się czerwona lampka.
Kilka dni temu autobus podwykonawcy Flixbusa na trasie Krynica Morska - Warszawa przejechał obok osób czekających na przystanku w Kątach Rybackich. Jak tłumaczy przewoźnik, zawinił kierowca. Firma przeprasza podróżnych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.