Tygodnik "Sieci" stanął w obronie skompromitowanego polityka PiS Stanisława Pięty i oczerniał młodą kobietę, która opowiedziała o ich romansie. Sugerował, że była prostytutką. Teraz ma ją przeprosić i wypłacić zadośćuczynienie.
Izabela Pek ujawniła swój romans z ultrakonserwatywnym politykiem PiS Stanisławem Piętą. Od pięciu lat walczy jednak w sądach z prawicowymi tytułami, które ją potem oczerniały. Jako pierwszy przeprosił ją "Wprost".
Izabela Pek, która ujawniła swój romans z konserwatywnym politykiem PiS Stanisławem Piętą, pozwała wydawcę prawicowego tygodnika "Sieci" i portalu "wPolityce". Uważa, że ich publikacje zrujnowały jej życie.
Po fali oburzenia za antysemickie wpisy doradca wojewody pomorskiego twierdził, że ktoś zhakował jego profil na Twitterze. Teraz wicewojewoda utrzymuje, że ponad dwa lata temu padł ofiarą włamania na konto Facebooka, z którego miały być wysyłane propozycje zawodowe i seksualne do działaczki PiS z Gdyni.
Izabela Pek, znana z romansu z posłem Piętą, chciała pracować dla wojewody Dariusza Drelicha. - Nie interweniowałem w żadnej instytucji w sprawie jej zatrudnienia i nie upoważniałem do powoływania na mnie - zapewnia poseł Marcin Horała (PiS).
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.