- Kiedyś w tym miejscu hodowca prowadził zarejestrowaną działalność. Jak widać, po zamknięciu fermy wciąż cierpiały i umierały tam zwierzęta. Jak długo trwałby ten proceder, gdybyśmy tego nie ujawnili? - mówi Karolina Czechowska, aktywistka Fundacji Viva!
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.