Polska dwukrotnie odmówiła mu ochrony międzynarodowej, a gdy wyjechał do Belgii, nasz kraj upomniał się o niego i na mocy ustawy dublińskiej został stamtąd deportowany. O tym, co usłyszał od polskich pograniczników, nie chce mówić. Te słowa bolą bardziej niż kamienie.
"Osobiście wiem, że rozmowa z nauczycielem religii potrafi uratować przyszłość (a czasem nawet i życie) młodego człowieka, zarówno wierzącego, jak i poszukującego sensu życia" - pisze ks. dr Wilczyński w liście do prezydentki Gdańska, w którym krytykuje "Poradnik równego traktowania".
- W biurze parafialnym usłyszałem, że muszę przyjść, jak będzie proboszcz. Zapytałem, czy chcą mnie nawracać, a ksiądz, że tak, że muszą podjąć taką próbę. Powiedziałem, że sorry, ale jestem niewierzący - opowiada Mikołaj, który w wieku 15 lat wystąpił z Kościoła katolickiego.
Gdy my, Polacy katolicy, będziemy dzielić się opłatkiem i jeść pierogi z kapustą i grzybami, uchodźcy i uchodźczynie będą zamarzać na śmierć w lesie po polskiej stronie granicy.
W czwartek katolicy w całej Polsce obchodzili święto Bożego Ciała. W procesjach w Trójmieście uczestniczyło wiele tysięcy wiernych i osób duchownych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.