- Za każdym razem, gdy Kościół krzyczy, że wierzący katolicy są dyskryminowani, tak naprawdę oznacza to, że państwo nie pozwala im, katolikom, dyskryminować innych ludzi, tych myślących inaczej - mówi Piotr Pawłowski ze Świeckiej Szkoły.
"Osobiście wiem, że rozmowa z nauczycielem religii potrafi uratować przyszłość (a czasem nawet i życie) młodego człowieka, zarówno wierzącego, jak i poszukującego sensu życia" - pisze ks. dr Wilczyński w liście do prezydentki Gdańska, w którym krytykuje "Poradnik równego traktowania".
Dwoje uczniów Szkoły Podstawowej w Borzestowie na Kaszubach prześladowało Noaaha i Sarę ze względu na pochodzenie i kolor skóry. Teraz staną przed sądem rodzinnym za demoralizację.
- Jeżeli od pierwszej klasy szkoły podstawowej dziewczynka słyszy, że to jest głupie, że chce grać w piłkę nożną, że jak kupuje korki, to w sklepie pytają, czy to dla brata, to przestaje myśleć, że ona też może kopać piłę - mówi Natalia Królak, twórczyni ciałopozytywnej kampanii "Spójrz na siebie".
Noaah i Saara uczą się w podstawówce w Borzestowie, małej wsi na Kaszubach. Wyróżniają się w szkole, bo nie są biali, jak pozostałe dzieci. Od rówieśników mają wysłuchiwać: "Brązowa kupa" albo "Wyjeżdżaj stąd, ty demonie".
"To jest dom Boży. Ubierz się przyzwoicie. Przykryj ramiona i kolana" - taka informacja znajduje się na tablicy ogłoszeniowej jednej z parafii rzymskokatolickich w Gdańsku. Prośbę umieszczono na zdjęciu młodej kobiety. Włosy ma splecione w warkocz, a twarz ukrywa pod rondem kapelusza. - Nie ma twarzy, bo i po co, wszystkie jesteśmy winne - komentuje prof. Ewa Graczyk z UG.
Z raportu fundacji Wolność od Religii wynika, że w III LO w Gdyni dochodzi m.in. do nieprawidłowości związanych z organizacją lekcji religii i etyki. - "Okienka" wynikają z realizacji programów nauczania umożliwiających uczniom i uczennicom indywidualny dobór przedmiotów, a lekcje religii umieszczane są na początku planu lekcji albo na końcu - tłumaczy dyrektor szkoły.
Niewierzący uczniowie gdyńskiej "trójki" - jednej z najlepszych szkół w Polsce - są dyskryminowani. Działacz na rzecz świeckiej szkoły mówi o strachu rodziców, którzy nie chcą podejmować interwencji pod nazwiskiem. Dyrekcja nie odniosła się jeszcze do sprawy.
Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku informuje swoich pacjentów, że mogą odmówić badania przez studenta obcokrajowca. Slajd pokazywany na telebimach w szpitalu wzbudził kontrowersje. Jednak trenerka i konsultantka różnorodności nie ma wątpliwości: to dyskryminacja.
Dziewczynki, którym od małego wkłada się do głowy, że są gorsze od chłopców, są ofiarami dyskryminacji ze względu na płeć. Ofiarami braku odwagi nauczycieli i nauczycielek oraz dyrekcji szkół, nie tylko w Gdańsku, Gdyni czy Pszczółkach, ale też w całej Polsce.
Powiat sztumski uchylił kontrowersyjną Kartę Praw Rodzin przygotowaną przez Stowarzyszenie Ordo Iuris i wprowadzoną ponad pół roku temu na wniosek radnych PiS.
- Próbowaliśmy wynająć mieszkanie, ale kiedy właściciele słyszą, że jesteśmy parą gejów, odmawiają - mówi Adam. - Nie stać nas na własne mieszkanie. Nie możemy liczyć na pomoc rodzin, bo się od nas odwróciły. Matka nie poznaje mnie na ulicy.
Biblioteka Gdynia zdecydowała się zmienić program festiwalu literackiego Miasto Słowa po tym, jak prawicowe media napisały, że uczestników czekają "tęczowe atrakcje", a warsztaty dla dzieci poprowadzi osoba niebinarna.
- Zdecydowałem się zdjąć tęczowy baner, bo zrobiło się to zbyt niebezpieczne i nie chodzi tu o mnie, ale przede wszystkim o sąsiadów - mówi Błażej Kroplewski, który na kamienicy w Gdyni wywiesił napis "Prawa człowieka nie są ideologią". Kamienica, w której mieszka, została obrzucona jajkami, kamieniami i słoikami z farbą.
20-letni Natan z Gdańska został wyzwany od "pedałów" i "szmat", bo młodym mężczyznom nie spodobał się kolor jego bluzy. Usłyszał też, że ma "wypier...ć z kraju".
Nie przesłuchano świadków, nie zebrano "chociażby zdawkowego" materiału dowodowego - tak sąd w Gdyni ocenił decyzję Prokuratury Rejonowej w Gdańsku-Oliwie, która odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie dyskryminującego ogłoszenia lokalu gastronomicznego w Gdyni.
Prawnik, który napisał projekt uchwały dla gmin sprzeciwiających się tworzeniu "stref wolnych do LGBT", przygotował również projekt skargi powszechnej, którą każdy może złożyć do wojewody
Radni powiatu sztumskiego przegłosowali przyjęcie samorządowej karty praw rodzin. - To nie jest na szczęście jeszcze decyzja o wprowadzeniu w powiecie sztumskim strefy wolnej od LGBT, ale pierwszy krok w tym kierunku został niestety wykonany - komentuje jeden z radnych.
Prawnik z Gdańska przygotował projekt uchwały dla gmin, które sprzeciwiają się tworzeniom "stref wolnych od LGBT". W środę uchwałę anty-LGBT przyjęli radni powiatowi w Sztumie.
Działacze Wiosny Roberta Biedronia przygotowali obywatelski projekt uchwały, która ma wspierać osoby LGBT z Sopotu. Beata Maciejewska, liderka Wiosny na Pomorzu: Musimy zatrzymać brunatną falę, która przelewa się przez Polskę.
Niewidomi turyści ze Śląska chcieli zjeść obiad z jednym z gdańskich barów mlecznych. Personel nie chciał ich jednak obsłużyć, bo był z nimi pies.
Na czwartkowej sesji rady miasta zostaną podjęte decyzje w sprawie uchwalenia Modelu na rzecz równego traktowania. Emocji nie brakuje przed budynkiem Nowego Ratusza - w ruch poszły modlitwy, różańce, tęczowe flagi i parasolki, a nawet makieta konia trojańskiego.
- Przeciwnicy Modelu ds. Równego Traktowania dopuścili się celowej manipulacji kolportując ulotki, w których przeinaczyli treść rekomendacji i zmieniając ich wydźwięk. Nie zgadzamy się na takie metody. Model jest owocem pracy ponad stu osób, był poddany konsultacjom społecznym. Wizją Modelu jest miasto różnorodne i dbające o wszystkich mieszkańców i mieszkanki - pisze Stowarzyszenie Tolerado na rzecz osób LGBT.
Jaką przyszłość czeka Model na rzecz Równego Traktowania? W czwartek o jego losie zdecydują gdańscy radni. Szykuje się gorąca dyskusja, chociaż władze miasta starają się zachować zimną krew. Protesty zapowiadają zwolennicy i przeciwnicy dokumentu.
Rodzice 3-letniej Julii chorej na celiakię czują, że ich dziecko jest dyskryminowane w żłobku ze względu na swoją chorobę. Po którejś z kolei interwencji u kierowniczki usłyszeli: już nigdy nie weźmiemy "takiego dziecka".
W naszej ocenie istnieje podejrzenie, że mogło dojść do zachowań dyskryminujących ze względu na płeć - uważa Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego, które zajęło się "zakazem wstępu dla kobiet" do salonu fryzjerskiego w Gdańsku.
- Zaczęłam rozpinać bluzkę, nawet nie zdążyłam przystawić sześciomiesięcznej córki do piersi, kiedy podszedł kelner i powiedział, żebym tego nie robiła. Wskazał toaletę i powołał się na kierownictwo - twierdzi 27-letnia Liwia Małkowska. Kobieta walczy przed gdańskim sądem o 10 tysięcy złotych odszkodowania i przeprosiny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.