Szampan, wino, dobre jedzenie i 300 km/godz. Tak wygląda podróż pociągiem w Hiszpanii, za który zapłacimy tyle, co za drugą klasę polskiego Pendolino. A jeśli nie chcemy wina i jedzenia, to bilet mamy w cenie TLK. Tak wygląda kolej, kiedy na torach jest konkurencja.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.